czwartek, 20 czerwca 2013

Misjonarz Czesław Bassara w Rumunii...

Mój Brat w Chrystusie, Czesław Bassara wyjechał z koleną Misją. Tym razem, po powrocie z Syberii, udał się do Rumunii, skąd napisał. Oto treść Jego listu.

Czesław Bassara
Moi Drodzy Przyjaciele wspierający nas tak, że możemy wspólnie wykonywać dzieło, o którym pisze poniżej!

Witajcie z afrykańskiego Sibiu w Rumunii! Dzisiaj w cieniu mamy 34, a w słońcu 49 stopni. Czyli mamy tu 1000 km od Polski upały podobne do tych w Polsce. Mamy więc Afrykę w Europie! Tak piszę, abyście mi nie zazdrościli. Dziękuję za Wasze modlitwy i wszelkie wsparcie dla „OGŁASZANIA SŁOWA.”

Nareszcie mam dostęp do Internetu i mogę do Was pisać i to ze swojego pokoju. Jak to mogliśmy kiedyś żyć bez Internetu?

Pan Bóg pozwolił mi w dniach od 5 do 10 czerwca mogłem przebywać na Syberii, dokładnie w Ałtaju, na pograniczu Chin, Rosji, Mongolii i Kazachstanu. Zwiastowałem Słowo Boże w trzech Zborach i na konferencji CEF, która zgromadziła około 140 uczestników z różnych zakątków Syberii. Jeżeli ktokolwiek z Was chce otrzymać kartkę pocztową z widokiem Syberii, to proszę mi napisać, z radością wyślę.

W ubiegłym tygodniu w Polsce zatrzymałem się na kilka dni, gdzie mogłem cieszyć się całą moja rodziną, a także usłużyć Słowem Bożym na spotkaniu polskich pracowników CEF, a w ostatnią sobotę na konferencji dla pracowników w Piasku. Jeśli jesteście zainteresowani tematem, jaki tam przedstawiłem „Współczesne zagrożenia w życiu duchowym dzieci,” to dajcie mi znać, chętnie Wam ten materiał prześlę do Waszej skrzynki mailowej.

Tego samego dnia, w sobotę, wyruszyłem  po raz trzydziesty piąty do Rumunii, skąd do Was pisze. Przez dwa tygodnie będę uczył na Międzynarodowym Instytucie CEF dwóch przedmiotów, mianowicie DOKTRYNA CHRZEŚCIJAŃSKA i BIBLIJNE PODSTAWY EWANGELIZACJI DZIECI. Moje zajęcia rozpocząłem, prawie natychmiast po przyjeździe do Rumunii. Sama podróż nie była uciążliwa, bo tylko 7 godzin z przerwą w Monachium, w Niemczech.

Na miejscu, czyli w Sibiu, byłem już o godzinie 1.00 z soboty na niedzielę. Trochę się przespałem, o 8.00 śniadanie, a o 9.00 wyruszyliśmy całą grupą, studenci z dziećmi i nauczyciele do Zboru w Cisnadie, jakieś 12 kilometrów od Sibiu. Oczywiście usługiwałem Słowem Bożym. Co za radość!

Otwarcie Instytutu odbyło się w niedzielę o 16.00; usłużyłem Słowem dla studentów i jeszcze przed jego zakończeniem pojechałem do Zboru „Odrodzenie”, który od ponad roku gromadzi się w budynku MONu, czyli w posiadłości wojska rumuńskiego, w samym centrum Sibiu. Do centrum AMEC wróciłem przed 21.00. Myślę, że tej niedzieli nie zmarnowałem.

W poniedziałek od 8.30 rozpocząłem swoje wykłady dla międzynarodowej grupy studentów Instytutu. Od poniedziałku do czwartku mam po 3 wykłady dziennie, wykłady pierwszy i drugi na temat doktryny i wykład szósty przed obiadem 13.00-13.45 na temat podstaw ewangelizacji dzieci. W piątek będę miał wykładów cztery.

Studenci są cudowni i chce im się uczyć. Reprezentują następujące kraje: Bułgaria (3), Chorwacja (1), Czarnogóra (3), Mołdowa (1), Rumunia (1), Serbia (8), Słowenia (3) i Włochy (2). Tłumaczy mamy trzech, jeden ze środka sali tłumaczy na serbski, Bułgarka i Rumun tłumaczą na odnośne języki z ławki. Zaczynam im zadawać zadania, które dość lubią. Jakoś zawsze moi studenci lubią doktrynę, aż dziw bierze! Wykład trzeci codziennie w tym tygodni prowadzi Rumun Beni, pastor Zboru w tym centrum wojskowym w Sibiu, a wykłady o ewangelizacji dzieci prowadzi Hanna z Bułgarii.

W poniedziałek odwiedziłem szkołę biblijną w Selimbar. Usłuzyłem Słowem tamtejszym studentom. To tam w roku 1991 razem z Lindą prowadziliśmy pierwszy kurs dla nauczycieli SND 1, a w roku 1995 pierwszy Instytut na ziemi rumuńskiej. Trochę w tą Rumunię zainwestowałem jednak. Macie w tym swój wielki udział, za co Wam bardzo dziękuję. Nadal liczę na Wasze wsparcie i cieszę się, że możemy być współpracownikami na Bożej Niwie. Jeżeli chcecie, abym Wam podesłał do Waszej skrzynki mailowej kilka, lub kilkanaście zdjęć z pobytu w Rosji, albo z obecnego pobytu w Rumunii, dajcie mi znać, proszę.

Pozdrawiam Was i całe Wasze Rodziny i Zbory bardzo serdecznie! La revedere!

Czesław Bassara, MSNB

Brak komentarzy: