wtorek, 31 maja 2011

MAŁE SIOSTRZYCZKI - wiersz Adama Kosmali na Dzień Dziecka.

Jutro Dzień Dziecka. Pomyślałem sobie, że dobrze by było zamieścić post, który by nawiązywał
do tego dnia.Przeszukałem kilka bogów Adama Kosmali, bo wiedziałem, że Adam Mirosław
pisze nie tylko wiersze typowo religijne, oparte na Biblii, ale też wiersze o otaczającej nas przyrodzie,
o kwiatach, ptakach,pięknie dzieła Stworzenia- przyrodzie. Pisze też i publikuje radosne wiersze dla dzieci.
Pozwolę sobie zamieścić jeden z wierszy dla dzieci, w którym widzimy miłość dzieci do rodziców,
rodziców do dzieci, ale przede wszystkim najwspanialszą miłość - miłość do Pana Jezusa, ale też miłość Pana do dzieci i ich rodziców.

MAŁE SIOSTRZYCZKI


Były sobie dwie siostrzyczki
mała Ania i Wiktoria,
takie piękne jak różyczki
każda mądra oraz zdolna.

Dnia pewnego rzekł im tatuś:
- zbudujemy dom rodzinny,
wokół niego będzie ogród
a w nim Boży świat biblijny.

Mama córciom powiedziała:
- nie wystarczą nam marzenia
przed tron Boga przyjść potrzeba
nasze spełni Pan pragnienia.

Więc dziewczynki dnia każdego
przy łóżeczku się modliły
troskę o dom budowany
Jezusowi powierzyły.

Upłynęło wiele czasu
Bóg rodzicom błogosławił
a wytrwałość za modlitwy
dobrocią swą nagrodził.

Wszyscy razem zamieszkali
w pięknym domu na ogrodzie
i Jezusa wysławiali
całe życie dnia o wschodzie.

poniedziałek, 30 maja 2011

DZIEŃ MATKI W ZBORZE NA ZGROMADZENIU 29.5.11.

Zgromadzenie  wczorajszej niedzieli miało "międzynarodowy charakter". Dlatego, że na nabożeństwie
byli zarówno Amerykanie, ale też i Ukraińcy, Holendrzy, no i Polacy. Była też niespodzianka.
Dzieci ze zboru postanowiły podziękować swoim mamom, z racji Dnia Matki, który był obchodzony
w czwartek 26 maja.Asia i Lenka przygotowały z dziećmi piękne piosenki, które nasi milusińscy zaśpiewali
na nabożeństwie. Po tych wzruszających pieśniach głos zabrał Wania z Ukrainy, który mówił świadectwo
swojego nawrócenia.Kiedy skończył Wania, wyszedł Jurij, który grając na gitarze śpiewał piosenkę
swojego autorstwa, a dzięki której poruszył serce Ludmiły, która została jego żoną.
Następnie mogliśmy zobaczyć filmik, przedstawiający wspólne zajęcia amerykańskiej i polskiej
młodzieży, która prowadziła obóz językowy "Gardawice 2011". Amerykanki  zaśpiewały też pieśń chrześcijańską, a potem nasza młodzież dziękowała młodzieży amerykańskie, dyrektorce gimnazjum
w którym odbywały się zajęcia, oraz  nauczycielce języka angielskiego.Organizatorem obozu była nasza siostra, Alicja Sarna, która  następnie tłumaczyła kazanie Słowa Bożego, które głosił Profesor
teologii z amerykańskiego uniwersytetu, Kevin Turner, a który liderował amerykańskiej młodzieży.
Brat Kevin głosił Słowo w oparciu o List Jakuba 1: 1-18. List ten jest podobny do Ks. Przypowieści.
Znajdujemy w nim 54 polecenia od Pana Boga. Został napisany w 61-62 roku naszej ery.
Jakub pisze słowa, które mają być pocieszeniem dla wierzących.Jest tu nauczanie o charakterze Boga.
Nie dajcie się zwieść, bracia moi, nie błądźcie- czytamy w 16 wersecie Listu.
Werset 13 mówi o największym zwodzicielu- szatanie. Szatan zwodzi tych, których Bóg przyciąga do siebie.
Już w 1 Księdze Mojżeszowej, w Rozdziale 3 widzimy Ewę, która mówi Panu Bogu,
że to wąż(szatan) ją zwiódł.W wersecie 13 czytamy o "darach" szatana, którymi są pokusy.
Pan Bóg oferuje nam inne dary, te uniwersalne, jak i szczegółowe.
Uniwersalne dary Boga to:
      1/ obdarzenie nas umiejętnością zachwytu nad dniem i słońcem;
      2/ przyciąganie ziemskie;
Darami szczegółowymi są między innymi:
1. Dar bycia matką - macierzyństwo;
2. Dar obdarowania nas dziećmi;
3. Dar społeczności z wierzącymi;
4.        Zbawienie w Chrystusie !- NAJWIĘKSZY Z DARÓW !
Pan Bóg jest dawca darów i jest niezmienny !
Jakub określa Boga jako ŚWIATŁOŚĆ ŚWIATA.
Tak wiele, co jest napisane w Biblii to    Boże  obietnice.
Pan zapewnia wierzącym natchnienie Duchem Świętym i społeczność z Bogiem !
Bóg i Jego obietnice się nie zmieniają ! Najlepsze ma dopiero nadejść ! Dzięki temu,co Boży
Syn Jezus Chrystus uczynił za nasze grzechy na krzyżu !


WIELKIE BOŻE OBIETNICE WIDZĘ NA KAŻDEJ STRONICY PISMA ŚWIĘTEGO -
                 -zakończył  kazanie Bożego Słowa Kevin Turner.
Panie !, dziękuję Ci za ten wspaniały czas, służący memu budowaniu i wzrastaniu w wierze !  













sobota, 28 maja 2011

FAMILIADA 2011'

Dzisiejszy dzień, sobota 28 maja 2011' miał upłynąć na wspólnych grach i zabawach dzieci
i rodziców na zielonych boiskach wokół kaplicy Kościoła Wolnych Chrześcijan w Palowicach.
Niestety, po wielu dniach słonecznej pogody, nastąpiło jej załamanie i deszcz padał już
od piątkowego wieczora. Tak było też i w sobotę.My planowaliśmy "Familiadę", a Pan Bóg,
po wielu dniach posuchy, postanowił zesłać nam deszcz. Deszcz, który jest niezbędny dla rozwoju
i wegetacji roślin, potrzebny jest po prostu do życia.Dlatego też, wdzięczni Panu za deszcz,
musieliśmy zmodyfikować program rodzinnej imprezy - "Familiady".
Do zboru w Palowicach przybyła młodzież wraz z opiekunami i rodzicami z Bielska, Skoczowa,
Zabrza, Gliwic, Rudy Śląskiej, Świętochłowic,Palowic..., byli też goście z zagranicy.
Wszyscy zebrali się w kaplicy zborowej, gdzie powitał ich przełożony zboru w Palowicach,
starszy brat Marian Pawlas.Po powitaniu i modlitwie, mogliśmy zobaczyć, jak przebiegała
zabawa w czasie ubiegłorocznej Familiady. Następnie dzieci i młodzież, wspólnie z dorosłymi
śpiewali pieśni chrześcijańskie, pląsali i brali udział w zabawach o tematyce biblijnej.
Potem nastąpił podział na grupy, w zależności od wieku i w tych grupach wiekowych (dla dzieci
i młodzieży) odbywały się konkursy,rozważania wersetów biblijnych oraz wspólna zabawa.
A opiekunowie i rodzice, w tym czasie, mogli wysłuchać kazania Słowa Bożego, który wygłosił
Brat Joy z Indii(tłumaczyła Hania Pawlas).Hinduski kaznodzieja mówił o ojcu wiary Abrahamie,
oraz  mężu Bożym Samuelu.Życie Abrahama ma być przykładem dla naszego życia,
tak małżeńskiego, jak i rodzinnego. Zaś Samuel jest przykładem służby dla Pana; Samuel jest efektem wysłuchanej przez Boga modlitwy.
Po zajęciach w grupach był czas na rozmowy, wspomnienia i modlitwy "przy kominku".
Było też "coś dla ciała". Siostry przygotowały smaczne surówki, ciastka oraz napoje, a bracia
ze zboru w tym czasie smażyli już kiełbaski i mięso na rożnie. Mogliśmy się posilić tymi
smakowitymi pokarmami, napić się, krótko mówiąc wzmocnić ciało.
Byli też i tacy, którzy mimo padającego nieustannie deszczu grali w siatkówkę, kopali w piłkę,
a najmłodsze dzieci bawiły się w piaskownicy, jeździły na rowerkach i huśtały na huśtawce...
Po posiłku zebraliśmy się znowu w kaplicy, gdzie podziękowaliśmy Bogu za jedzenie , ale i za
wspólnie spędzony czas.Modliły się zarówno dzieci, jak i dorośli.
Końcowym punktem "Familiady" było losowanie nagród, w tym głównej nagrody, jaką był rower.
Główna nagroda przypadła w tym roku bratu z Gliwic, który ucieszył się z prezentu dla córki.
Szybko minęło te parę godzin.Roześmiani, zadowoleni , pełni optymizmu, mogliśmy  udać się
do swoich miejsc zamieszkania. Jesteśmy wdzięczni Panu Jezusowi za ten wspaniały czas !
Do zobaczenia w przyszłym roku  na kolejnej "Familiadzie" w Palowicach !












piątek, 27 maja 2011

KAZANIE SŁOWA BOŻEGO BRATA JOY Z INDII.

Wczorajsze, czwartkowe studium biblijne miało inny niż zazwyczaj charakter. Gościliśmy
na nim zarówno ewangelistę i kaznodzieję z Indii, brata Joy, jak też dwójkę braci z Ukrainy,
brata Jurija i brata Wanię. Jurij i Wania powiedzieli o sobie parę zdań, a także zaśpiewali
z akompaniamentem gitary chrześcijańską pieśń w języku ukraińskim. Ewangelista Joy
opowiedział o sytuacji chrześcijan w Indiach, o swojej służbie misyjnej, a potem wygłosił
kazanie Słowa Bożego,którego przesłaniem było biblijne porównanie naszej wiary do wiary
dziecka. Rozważania te były oparte głównie na Ewangelii Mateusza, 18: 1-4 oraz 19: 13-15.
Pismo Święte mówi, że:
  1/ Aby wejść do Królestwa Niebieskiego musimy zmienić się jak dzieci;
  2/ Aby być wielkim w niebie, trzeba się stać jak małe dziecko;
Warunek pierwszy mówi o wejściu do nieba, warunek drugi , o osiąganiu dojrzałości
i duchowym wzroście, aby otrzymać zaszczyty w niebie.W 1 przypadku dotyczy to nawrócenia,
zaś w 2 przypadku mowa jest o naszym codziennym "stawaniem się jak dzieci".
Jak do tego dojść ?
Kaznodzieja przedstawił i omówił 10 przykładów "stawania się jak dziecko";
1/ Dziecko przychodzi na świat płacząc, wtedy, gdy jest głodne, chce pić, chce spać...
My też mamy "płakać" przed Bogiem o każdą rzecz w gorącej i szczerej modlitwie.
                Płacz i krzycz do Boga w modlitwie !
2/ Dzieci są niewinne.
Tak jak faryzeusze w Starym Testamencie, i my musimy się pozbyć dwulicowości i hipokryzji.
Musimy się stać prości i nie skomplikowani, niewinni jak małe dzieci.
3/ Dzieci są pokorne.
Musimy się pozbyć naszej pychy i w sensie duchowym stać się ludźmi pokornymi.
4/ Dzieci wierzą we wszystko.
Tak jak małe dziecko, musimy uwierzyć bezgranicznie w to, co głosi Pan Bóg.
5/ Dzieci są uzależnione od starszych, nie mają pewności siebie, zależą od ojca.
My również musimy być spolegliwi i zależni od Boga.Nie możemy polegać na sobie samych.
6/ Dzieci zupełnie ufają ojcu, nigdy nie wątpią w obfitość od ojca.
Mamy być ufni naszemu Niebiańskiemu Ojcu, nigdy nie wątpić w obfitość Jego łask dla nas.
7/ Dziecko potrafi przebaczyć i zapomnieć.
Tak jak Bóg przebacza nasze przewiny(grzechy) i o nich zapomina, tak i my , Bóg od nas
tego oczekuje, musimy nauczyć się przebaczać i zapominać.
                 Przebaczajcie i zapominajcie !
8/ Dzieci potrafią się wszystkim zachwycać, potrafią się łatwo ekscytować.
Każdy z nas, codziennie, powinien się zachwycać i ekscytować tym, co otrzymuje od Boga.
9/ Dzieci lubią naśladować swoich rodziców.
My, tak jak dzieci, mamy być naśladowcami Pana Boga, realnie i prawdziwie.
Naśladujemy Boga czytając, studiując i stosując w życiu Słowo Boże.
10/ Dziecko nie boi się niczego.
I my, jak dzieci, nie mamy się niczego obawiać, nie troszczyć się o nic.Mamy wszystko
w modlitwie powierzyć Bogu."Wszelką troskę złóżmy na Niego, bo On troszczy się o nas ! "

"Siedzimy na ramionach Jezusa", a dalej nosimy nasze brzemiona, zamiast je złożyć na Boga !
Bądźmy jak dzieci. Swoje brzemiona złóżmy na Jezusa !
Raduj się w Bogu zawsze, tak wielki mamy przywilej.
Pan czuwa nad nami !

środa, 25 maja 2011

MODLITWA

Gdy byłem dzieckiem, nauczyłem się podstawowych modlitw- "Ojcze nasz", "Wierzę w Boga", czy
też "Aniele Boży"... Z czasem , z książeczek do nabożeństwa uczyłem się, czy też  po prostu czytałem,
 inne modlitwy. Nie myślałem, jakie treści te modlitwy zawierają..., nikt tego ode mnie nie wymagał,
abym rozumiał, co mówię, albo czytam. Modlitwy były mówione jak mantra...Po kilku latach w ogóle
 przestałem się modlić...Uważałem, że modlitwa jest niepotrzebna i szkoda na nią czasu...
Kiedy, po wielu latach trafiłem do społeczności chrześcijańskich, zauważyłem, że tam się modlą,
indywidualnie, na głos, przed wszystkimi.Trochę mnie to na początku zszokowało,a nawet śmieszyło...
Przykro mi dziś to powiedzieć, ale wtedy nawet śmieszyli mnie mężczyźni, czy kobiety, którzy wznosili
do góry ręce,często zamykali oczy i pełnym głosem wznosili modły do Boga. Zauważyłem jednocześnie,
że modlący się nie mają w rękach żadnych "skarbczyków", że mówią teksty, których nie znam z żadnych książeczek do nabożeństwa...Myślałem, że jest to jakieś sztuczne, nie naturalne, że przypomina to
amerykańskie kościoły...Lecz po jakimś czasie, poznając bliżej dzisiejszych moich braci i siostry
stwierdziłem, że to wcale nie jest sztuczne, wyuczone..., że wypływa to z serc modlących się.
A potem Pan Jezus poruszył i moje serce. Tak się stało, że i ja zapragnąłem się tak modlić...
Na początku miałem obawy, że "się ośmieszę", gdy będę się modlił swoimi słowami.A inni tak pięknie
 się modlili...Lata mijają i mnie również udaje się coraz "ładniej" modlić. Bracia nie raz mi to mówili, że
ma to być moja autentyczna, z serca płynąca modlitwa, w której, tak jak potrafię mam dziękować Bogu
 za  Jego miłość, łaskę, za zdrowie, życie, za żonę,dzieci, wnuki..., oddawać mam Panu hołd i uwielbienie,
dziękować i prosić...Dziś wiem, że każdego dnia, o każdej porze dnia i nocy, mam za co dziękować
Panu  Jezusowi, który umarł za moje grzechy i dał mi pewność zbawienia !
Dlaczego o tym piszę? Ponieważ przed kilkoma dniami spotkałem się z podobną historią dotyczącą
 modlitwy, kiedy wracaliśmy z żoną i jedną "młodą" siostrą do domu. Mirka, gdy siedziała w samochodzie,
powiedziała- jak wy("starzy chrześcijanie") się pięknie modlicie, ja tak nie potrafię! A tak bym chciała!
Zarówno żona, jak i ja odpowiedzieliśmy jej, że nie ilość wypowiedzianych słów, nie jakość wypowiedzi,
ale szczerość serca,skupienie się na wypowiadanych słowach, natchnienie Duchem Świętym w modlitwie, jest najważniejsze.Bo modlitwa ma być do bólu szczera, otwarta "na" i "do" Boga !
Powiedzieliśmy Mirce, że i ona, gdy dłużej będzie z Panem, będzie napełniona Duchem Świętym
i jej modlitwa będzie też "coraz ładniejsza" I o to Cię proszę, Panie Jezu !


wtorek, 24 maja 2011

UKRZYŻOWANY

Pragnąłbym się podzielić pięknymi strofami wiersza, autorstwa Tadeusza Kończyca  UKRZYŻOWANY,
który znalazłem w jednej ze starych książek z opowiadaniami i wierszami o treści chrześcijańskiej.

                                        UKRZYŻOWANY
Nie przed królewską Twoją koroną
Schylamy czoła, jakby żytnie łany -
Nęcisz nas twarzą, bólem skurczoną, UKRZYŻOWANY .


Nad Tobą ciemność i w świecie czarno,
Krwawią się Twoje i ludzi rany,
Jako do brata tłumy się garną, UKRZYŻOWANY .


Jowisz gnębiciel, Moloch morderca
Krew brali w hołdzie i czcze peany,
Tobie w ofierze niesiemy serca,  UKRZYŻOWANY .


Ni gloria, która trwoży z daleka,
Ciągnie do Ciebie, Panie nad pany -
Kochamy w Tobie Boga - Człowieka,  UKRZYŻOWANY .


I póki ludzkość w łzach tonąć będzie,
Hiobowymi trzęsąc łachmany -
Jej drogowskazem mąk Twych narzędzie,  UKRZYŻOWANY .


                                                   Tadeusz  Kończyc











niedziela, 22 maja 2011

"CHRZEŚCIJAŃSKIE PRZYWILEJE"

W czasie dzisiejszego nabożeństwa w naszym zborze w Palowicach , kazanie Słowa Bożego
wygłosił Lider amerykańskiej grupy przybyłej do Palowic, Brat Kevin Turner.
Kazanie oparte zostało na 2 liście Apostoła Piotra, Rozdziale 1, wersetach 1-8, które to wersy
są zatytułowane jako "Przywileje chrześcijańskie".
Drugi List Ap. Piotr napisał tuż przed swą męczeńską śmiercią na krzyżu(na krzyżu do góry nogami,
 bo Piotr uważał, że nie jest godny ponieść śmierć tak, jak jego Wielki Mistrz- Jezus Chrystus).
List ten jest  testamentem dla wierzących w Jezusa.W nim Piotr chciał jak najwięcej przekazać wskazań
tym, którzy uwierzyli w Syna Bożego, a którzy później zostali nazwani chrześcijanami.
W 1 Liście Apostoł Piotr identyfikuje się jako Apostoł Jezusa Chrystusa.
W 2 Liście ukazuje się jego pełna dojrzałość; pragnie, by ludzie poznali go jako sługę.
Pan Jezus pragnie w nas dużej siły pod Jego przewodnictwem.Piotr zrozumiał to przesłanie!
W 1 Liście Piotr robi odniesienie do drogocennej krwi i wiary w Jezusa.Jako drogocennej obietnicy!
Łaska i pokój oznaczały dla Ap. Piotra wskazówki do jego życia.
Pilnie starajcie się wykonywać każdy wysiłek-mówi Piotr, z powodu łaski Jezusa Chrystusa !
A bez wiary,pozostałe cnoty nie mają znaczenia. Musimy rozpoznać, czy wiara pochodzi od Boga!
Dobroć, cnota, doskonałość- Piotr chce, by nasza wiara promieniowała na innych, na otoczenie
 w którym żyjemy .Nasze życie ma być ubogacone zdolnościami. A czynić mamy to, co jest potrzebne.
Mamy być powściągliwi, ale jednocześnie wytrwali! Gdy wytrwamy, to mamy przywilej braterstwa,
czyli społeczności z innymi wierzącymi.
A na końcu mamy dodawać do braterstwa miłość,ale tę najwznioślejszą  miłość agape.
Bo miłość agape jest poświęceniem dla innych, jest wzorcem miłości !
Piotr wzywa nas do tego, abyśmy zawsze dodawali, byli lepsi, poprawiali nasze życie.
Słuchając muzyki swego życia, wsłuchując się w nią, musimy słyszeć co w niej poprawić!


Musimy  poprawiać  "muzykę swego życia",  aby  być  światłością  dla  otoczenia !

piątek, 20 maja 2011

SPOTKANIE ZE STARYM PRZYJACIELEM.

Dzisiaj, około południa, zjawił się u mnie dawno nie widziany przyjaciel ze szkolnej, licealnej klasy, Czesiek.
Chodząc do jednej klasy, byliśmy kiedyś bardzo zżyci ze sobą. Dlatego też, kiedy się spotkaliśmy, gadaliśmy
o "starych czasach", o naszych rodzinach, dzieciach, wnukach, o smutkach i radościach.
Przypomniałem mu też o tym, że znalazłem żywego Jezusa i idę Jego drogą(o czym mu już kiedyś mówiłem
 przez telefon).Ale, kiedy już mój przyjaciel wychodził z domu, zapytałem go o naszego klasowego
kolegę Zbyszka. Czesiu powiedział mi, że Zbyszek, tak jak i my jest też od kilku lat na emeryturze, jego
 żona również.Ale Zbyszek ciągle musi dorabiać. Ale dlaczego, czyżby mu było tak ciężko? Nie, odparł
Czesław. Żona Zbyszka daje codziennie korepetycje od wpół do siódmej rano do 9 wieczorem. Zbyszek zaś
dorabia ucząc jeszcze na 10 godzinach ...Tylko że Zbyszek musi mieć najnowszy telewizor, nowy samochód,
zimą wyjeżdżać na narty, latem na żagle...W tym momencie zapytałem się Czesława, czy Zbyszek
jest szczęśliwym człowiekiem? Ależ skąd, odparł Czesław, Zbyszek ciągle jest zestresowany, nie zadowolony, zagoniony, dalej jest (jak był kiedyś) kłótliwy i poirytowany, wiecznie krytykujący wszystkich i wszystkiego. A na to ja odpowiedziałem Czesławowi, że moje życie jest szczęśliwe i radosne.
Nie muszę się zamartwiać, denerwować, stresować...A stało się to wtedy, gdy poznałem żywego
Pana Jezusa ! To Jezus spowodował, że się wyciszyłem, że nie jestem już raptus, że nie muszę już
przeklinać(co mi się zdarzało), że w modlitwie proszę Boga o Jego prowadzenie, o siłę wytrwania
w wierze... Pytam się Pana, jak mam postępować, aby się Jemu podobać.
Mój przyjaciel, zanim wsiadł do samochodu odrzekł, że będąc u nas w domu, zauważył te zmiany i to szczęście rodzinne w naszym domu...
Dziękuję Ci Jezu z Twoje prowadzenie ! Dziękuję za radość, którą codziennie wlewasz w moje serce ! 

BIBLIJNE NAPOMNIENIA.

"Nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego,
abyście umieli rozróżnić, co jest wola Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe".   List do Rzym. 12,2

Powyższe napomnienia jednoznacznie wskazują, abyśmy nie patrzyli i upodabniali się do otaczającego nas świata. Nasze myślenie i działanie skierować musimy na badanie woli Bożej i to Bóg ma kierować naszym
działaniem.Świat, który nas otacza, w którym żyjemy, nieustannie wywiera na nas wpływ.Ten wpływ często dostrzegamy. Ale nie zawsze. Szatan próbuje wszelkimi wyrafinowanymi sposobami wyrwać nas z objęć
Pana Jezusa.Otaczający nas świat jest skierowany nie na Boga, lecz na bożków tego świata.
Ten świat , poprzez ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa - Bożego Syna, dowiódł,że nienawidzi Boga i buntuje się przeciwko Niemu! Dlatego musimy zachować ostrożność, by nie ulegać ideologiom tego świata !
bo ulegając im, mielibyśmy, niestety, swój udział w nienawiści do Pana Boga.
A co mamy robić?
Przede wszystkim , o tym co jest dobre, a co złe , dowiadujemy się z natchnionego przez Boga zapisu na kartach Pisma Świętego.Bo w tej świętej Księdze Bóg objawia swoją wolę !
My nie mamy patrzeć na to, co robią inni, nie możemy się kierować naszymi przyzwyczajeniami, uczuciami...
Jedynym wyznacznikiem naszego działania musi być Słowo Boże, bo
                     w  Słowie  Bożym  Bóg  objawia  nam  Swoją  Wolę !
Niestety, słaba znajomość Pisma Świętego powoduje, że ludzie nie kierują się w swoim życiu tym
co głosi Bóg, nie znane są pouczeni i napomnienia żywego Boga. Bo słowa zapisane na kartach 
Biblii nie są archaizmem ! Są one zawsze aktualne i nimi trzeba się kierować w życiu !
Niech powyższe słowa będą wyznacznikiem naszego codziennego życia. Niech będą one również zachętą i inspiracją do codziennego rozważania Słowa Bożego !

Powyższy tekst został napisany w oparciu o codzienne rozważania z kalendarza "Dobry Zasiew".

środa, 18 maja 2011

ZWYCIĘSKI WIENIEC ŻYWOTA.

" Czy nie wiecie, że zawodnicy na stadionie wszyscy biegną, a tylko jeden zdobywa nagrodę?
Tak biegnijcie, abyście nagrodę zdobyli. A każdy zawodnik od wszystkiego się wstrzymuje,
tamci wprawdzie, aby znikomy zdobyć wieniec, my zaś nieznikomy.
Ja tedy tak biegnę, nie jakby na oślep, tak walczę na pięści, nie jakbym w próżnię uderzał;
Ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, by przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych,
sam nie był odrzucony."           1 List Pawła do Koryntian 9 :24-27.


Słowa Ap. Pawła z 1 Listu do Koryntian, stały się mottem głoszonego w niedzielę, 15 maja
Słowa Bożego przez brata Dawida Kurka. W cytowanych wersetach, Paweł mówi, że jest zawodnikiem
i biegnie, aby osiągnąć wieniec zwycięstwa. Zwraca się do Koryntian, a przez to i do nas, aby i oni
pobiegli- wzięli udział w zawodach i zdobyli nagrodę.
Ile czasu ludzie poświęcają w życiu dla osiągnięcia sukcesu i zdobycia nagrody ?
A jaką my możemy otrzymać nagrodę- nagrodę nieprzemijającą !
Ap. Paweł mówi o dziedzictwie, jakim Bóg nas obdarza. Dziedzictwo to jest;
       - nieznikome;
      - nieskalane ;
      -niezmienne ;
NIEZNIKOME - czyli nie dotknięte przez śmierć ;
NIESKALANE - czyste, bez grzechu ;
NIEZMIENNE - nie nadszarpnięte przez czas, wieczne ;
Ząb czasu nas gryzie, ale to co Bóg przygotował dla nas, nie zniszczy upływ czasu.
Nasza społeczność z Bogiem musi być żywa i tętnić życiem !
A jak wygląda nasz "bieg", czyli codzienne życie z Bogiem ?
Jak wygląda nasza służba Bogu ?
Jaką korzyść mają inni ludzie, że jesteśmy chrześcijanami ?
W czym jestem błogosławieństwem dla braci i sióstr w zborze ?; jesteśmy napomnieniem, czy nauką ?
"Służyć niewidzialnemu Bogu, oznacza służyć widzialnym ludziom " 1 Kor.9:19.
 A jak wygląda nasz "bieg" ?
Ilu jeszcze potrzebujemy dla siebie sług ?
Jak będąc wolnym, oddać się w niewolę wszystkich ?
Apostoł Paweł szukał korzyści u innych, a nie u siebie ! Czynił się niewolnikiem własnego ciała !
"Ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych,
sam nie był odrzucony "    1 Kor. 9: 27.
Ujarzmiając się,  doprowadzam do zaniewolenia i umartwiania swego ciała by służyło Bogu !
Odkupienie naszego ciała nastąpi w przyszłości. Dlatego każdego dnia nasze ciało musimy ujarzmiać !
Nasze ciało cały czas walczy i nie zamierza się poddać. Ciało , cały czas, będzie się domagało,
aby inni służyli tobie.
Czy chcemy żyć dla ciała?, czy dla ducha, aby przyniosło to owoce.Żyjąc dla ciała, nie będzie owocu!
Pan Bóg dał nam swego Ducha i jesteśmy napełnieni Duchem Świętym po to, abyśmy  tu, na ziemi,
mogli wieść zwycięskie życie.
Jaki człowiek w Bożych oczach jest zwycięzcą ?
To   ten   człowiek,   który   służy   innym   w   miłości !
A to oznacza, że zwycięża nie ciało, lecz   DUCH !
Pan Jezus przyszedł na świat,   aby  służyć !
Tak i my mamy służyć innym w miłości, po to :
   -aby   nie   być   niewolnikami   grzechu  ;
  - abyśmy  tu  na  ziemi,  byli  zwycięzcami !
Już nigdy nie będziesz niewolnikiem grzechu !
Szatan, w perfidny sposób , doprowadza nas do popełnienia takiego grzechu, który 
często ciągnie się latami. Po to, abym nie był efektywny dla Pana Boga !
Nasze ciało musi codziennie służyć Panu Bogu, a nie szatanowi !   
Cytowany powyżej werset 27 nie mówi o zbawieniu, lecz o służbie Bogu !
                         "Zrzućcie z siebie wszelki ciężar" !
              Pan Jezus jest sprawcą życia, wiary i zbawienia !
Tak jak Apostoł Paweł, bądźmy silni i pewni: "Albowiem jestem tego pewien, że nic
nie jest w stanie odwieźć mnie od miłości Bożej ! "

poniedziałek, 16 maja 2011

WIZYTA W TOSZKU.


Pojechałem dzisiejszego wieczoru do Toszka, do szpitala na oddział odwykowy. Od kilkunastu lat , w każdy poniedziałek, przyjeżdża tu Chrzescijańska Fundacja "ELIM" z Wisły, aby spotkać się z pacjentami , którzy mają problem z alkoholem.
Wśród tych, którzy przyjeżdżają do Toszka, jest wielu , którzy leczyli się w tym szpitalu.
Celem każdego spotkania jest pokazanie, że można wyjść z nałogu, gdy uwierzy sie w Jezusa i Jemu odda swoje życie.
W  czasie dzisiejszego spotkania, na które przyszło kilkunasu mężczyzn i jedna kobieta, świadectwa swego życia głosili:
- Staszek z Jaworzna, który jest 5 lat uwolniony z nałogu:
- żona Staszka, Zosia, która opowiedziała , jak wyglądało jej życie, gdy mąż był w ciągu alkoholowym;
- Jarek z Ustronia, który prawie nie widzi, bo pijany wpadł pod samochód;mówił, że nie pije od 2001 roku i od tego też czasu idzie z Jezusem i ma społeczność z braćmi i siostrami;
- Krystyna z Wisły( wcześniej z Gliwic), która mówiła, jak wyglądało jej życie, oraz jej córki, gdy pił ich mąż i ojciec; opowiedziała też o cudzie jaki sie wydarzył, kiedy to po wizycie braci z Fundacji ELIM w Toszku, ojciec zerwał z nałogiem i się nawrócił. Jezus Chrystus pozwolił mu przeżyć jeszcze 5 lat, w czasie których mieli wspaniałe relacje rodzinne; ona miała po wielu latach znowu męża, a córka, kochającego tatę:
- Andrzej z Bełku( wcześniej z Rudy Śląskiej), który leczył się przed 14 laty w Lublińcu; tu poznał Chrystusa i Jemu powierzył swoje życie; mówił o swoim uzależnieniu, o krzywdzie, jaką wyrządził, gdy pił, swojej żonie i córce.
Będąc w Toszku, 14 lat temu, Andrzej zerwał z nałogami(alkohol i nikotyna) i stał sie człowiekiem nowonarodzonym;
- Krzysztof z Mikołowa, nie pijący od 5 lat, który sie nawrócił i poszedł za Jezusem przed 5 laty;
W czasie wieczornego spotkania przeczytałem 2 wiersze, Mariana i Hani z Klubu "Nadzieja" w Dąbrowie Górniczej, byłych alkoholików, którzy piszą piękne wiersze, w których opisują swoje życie z "alkoholowych" czasów,oraz radosne życie po nawróceniu do Jezusa Chrystusa.W czasie spotkania był też czas na modlitwę oraz śpiewanie chrześcijańskich pieśni ze śpiewnika "Wędrowca", do których przygrywał na gitarze i śpiewał Karol , kiedyś, przed kilkudziesięciu laty, znany muzyk z lokali gastronomicznych w Ustroniu.   
Wieczór świadectw "na odwyku" w Toszku prowadził lider Fundacji "ELIM", Paweł Szarzec z Wisły.

sobota, 14 maja 2011

SPOŁECZNOŚĆ EWANGELIZACJI DZIECI - CEF


Otrzymaliśmy kolejny list od dr Czesława Bassary, który przebywa w Stanach Zjednoczonych AP. gdzie prowadzi szkolenia i konferencje Społeczności Ewangelizacji Dzieci CEF. Podzielę się tymi wiadomościami prosząc o modlitwę zarówno za Brata, jak i Jego syna Bogdana(który jest z Nim), za Ich Rodziny oraz Służbę, jaką wykonują dla Pana Boga w różnych rejonach świata.

 Pozdrawiam z Karoliny Północnej

Odpowiedz
Czeslaw Bassara do mnie

Drodzy Kaiserowie!

   Tym razem przekazuję Wam pozdrowienia z Północnej Karoliny. Przybyłem tutaj razem
 z moim synem Bogdanem przedwczoraj, aby w tym tygodniu wziąć udział w spotkaniach
 dyrektorów regionów Społeczności Ewangelizacji Dzieci, a w przyszłym tygodniu
 w Konferencji Międzynarodowej CEF. 
Prowadzę tutaj codzienne rozważania biblijne na temat Księgi Habakuka.
 Proszę Was o modlitwę, abym prowadzony przez Ducha Świętego potrafił zachęcić
 tych, którzy prowadzą dzieło ewangelizacji w naszym centrum międzynarodowym
 jak i w następujących regionach, czyli na całym świecie:
Frik: Region Afryki Południowej,
Joseph: Region Afryki Centralnej i Wschodniej,
Richard: Region Afryki Zachodniej,
David: Region Azji i Pacyfiku,
Vassilios: Region Bliskiego Wschodu ,
Abner: Region Ameryki Południowej,
Chris: Region Ameryki Północnej i Karaibów,
Gerd-Walter: Region Europy.

W ramach tych spotkań będziemy także omawiać nową inicjatywę
 szkolenia biblijnego przywódców chrześcijańskich. Przygotowałem program 
dla tego szkolenia i będę go prezentował w celu akceptacji i wprowadzenia 
go w życie. Będzie to coś w rodzaju internetowej szkoły Biblijnej. 
W przyszłym tygodniu będziemy brali udział w Konferencji, która zgromadzi 
około 1000 przywódców pracy misyjnej wśród dzieci z przynajmniej 70 krajów. 
Będę tu miał seminaria na temat kultury Społeczności Ewangelizacji Dzieci,
 czyli dlaczego w ogóle potrzebna jest ewangelizacja dzieci
 i jak sprawić, aby te półtora miliarda dzieci usłyszały Ewangelię, kiedy
 są dziećmi. Dzieci to największe pole misyjne na świecie. A żadna grupa
 wiekowa nie jest tak otwarta na Ewangelie jak one! 
Ostatni tydzień maja mam zamiar spędzić w Nikaragui (Ameryka Środkowa),
 gdzie będę służył Słowem na konferencjach dla Przywódców Chrześcijańskich,
 w Zborach, w Szkole Biblijnej i w szkołach. 
Bogdan też tu prowadzi szereg zajęć i seminariów na temat literatury
 ewangelizacyjnej. Obaj potrzebujemy Waszych modlitw. Nasze żony, 
Helena i Agnieszka z Dominiką i Filipem pozostały w kraju
 i też potrzebują modlitw. 
Bardzo jestem Wam wdzięczny za Wasze modlitwy o prowadzone przez nas
 dzieło ‘Ogłaszania Słowa.’ 
Życzę Wam Bożego błogosławieństwa w życiu dla Pana i w Jego służbie.

Wasz brat i sługa w Panu
Czesław Bassara
Ogłaszanie Słowa (Międzynarodowa Służba Nauczania Biblii)
WWW.proword.eu

WIECZÓR ŚWIADECTW W SKOCZOWIE.

 Pan pozwolił, że w piątek, 13 maja 2011 roku, kolejny już raz, mógł się odbyć "Wieczór Świadectw" w Kościele Ewangelicko - Augsburskim w Skoczowie.
Bracia i siostry z Chrześcijańskiej Fundacji "ELIM", przybyli z różnych stron Śląska, aby powiedzieć, jak wyszli z nałogu alkoholizmu dzięki działaniu Bożej łaski.
Bo to Bóg , poprzez Ducha Świętego sprawił, że ci ludzie, którzy "byli na dnie", zwrócili swój wzrok i swoje serce do Pana Jezusa i Pan ich uwolnił.
Dzisiaj są ludźmi wolnymi, wolnymi od nałogów, od smutku i poniżenia, a radosnymi miłością do Jezusa.Przekonali się, że Jezus jest żywym Bogiem! Że nie odrzuca nikogo!
Świat już ich kiedyś skreślił, ale nie Bóg!  Pan Jezus wyciągnął do nich swą dłoń.Usłyszeli Jego głos: przyjdź taki jaki jesteś, zgnębiony, brudny, sponiewierany i uzależniony !
Bo ty jesteś moim dzieckiem! Pragnę, byś przypomniał sobie o Mnie i o tym, że cię kocham i nigdy cię nie opuszczę ! 
Ludzie mogą cię odrzucić i zapomnieć o tobie, lecz ja cię nie pozostawię samego i nie opuszczę ! Ale Pan Jezus postawił jeden warunek:oddaj Mi swoje życie, podążaj za mną, tą wąską drogą przez ciasną bramę! Chrystus Jezus   przypomniał, że już raz, na zawsze odkupił nasze grzechy na krzyżu Golgoty ! Teraz wystarczy uwierzyć i żyć tak , by się podobać Bogu !...I wielu już uwierzyło w moc Ewangelii Jezusa! Skierowali swój wzrok na krzyż Golgoty i uwierzyli !
Dzięki tej życiowej, przełomowej decyzji, uwolnili się z nałogu.Są dzisiaj wolnymi ludźmi i innym mogą głosić swoje świadectwo, zarówno wyjścia z nałogu, jak i nawrócenia się i oddania życia Jezusowi. W Skoczowie, w czasie "Wieczoru Świadectw"  mówili o tym: Lucynka, Ala, Zbyszek, Andrzej i Basia, która również czytała swoje wiersze, które wspominają o "złych" chwilach w jej życiu, ale mówią też o radości kroczenia z Jezusem... Młodzież, licznie(po raz pierwszy), jak i starsi słuchacze, w wielkim skupieniu i ciszy wysłuchali tych świadectw.Młodzi ludzie mogli usłyszeć, jakie tragiczne skutki przynosi uzależnienie od alkoholu i innych używek, zaś starsi słuchacze mogli sięgnąć w swoją głębie duszy i pomyśleć, jak sami mają z pomocą Boga wyjść z nałogu, albo też jak mogą wpłynąć na swoich synów, córki, aby zechcieli podjąć walkę z nałogami.
Te dwie i pół godziny spędzone na "Wieczorze" były dobrym czasem. Czasem, nad którym unosił się Duch Boży i Boże błogosławieństwo.
Spotkanie prowadził proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Skoczowie, ks. Podżorski, a ze strony Fundacji "ELIM" Brat Paweł Szarzec.
Mogliśmy również śpiewać piękne pieśni chrześcijańskie wspólnie z młodzieżową grupą uwielbienia z Kościoła w Jaworniku
Jesteśmy Ci wdzięczni Panie Jezu za ten przywilej, że możemy głosić Dobra Nowinę o Tobie !
Dziękujemy Ci Panie, że możemy być Twoimi dziećmi i za to, że z radością możemy innym, którzy Cię jeszcze nie znają mówić o Tobie!



Chwała Ci i uwielbienie Panie Jezu !

piątek, 13 maja 2011

CZY MOŻNA KUPIĆ ZBAWIENIE ?

         "Wy, którzy nie macie pieniędzy, pójdźcie, kupujcie i jedzcie !
           Pójdźcie, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia !
                                                                         Księga Izajasza 55,1
Czytałem jedna historyjkę, zamieszczoną w kalendarzu Dobry Zasiew. Historia ta opowiada , jak to
pewien kanadyjski milioner trafia ciężko chory, u kresu swego życia, do szpitala.Mimo tego, że formalnie był chrześcijaninem, to jednak wiara i kościół "nie były mu w głowie".Robienie interesów, a co za tym idzie,bogacenie się , zaprzątały całkowicie jego umysł i życie.Kiedy w szpitalu odwiedził go pastor, dał mu czek na 50 tys. dolarów na potrzeby kościoła. Powiedział też pastorowi, że może mu dać milion dolarów, jeśli ten załatwi mu miejsce w niebie !
Wielu jest dzisiaj ludzi podobnych do tego kanadyjskiego milionera. Wszystkie swoje siły, umiejętności i czas, poświęcają bogaceniu się,kupowaniu nowych samochodów, zagraniczne wojaże..., słowem, ziemskim sprawom.
Są tak zagonieni, że zapominają o swojej duszy, którą sprzedają za cenę osiągnięcia sukcesu.
Lecz gdy  zbliża się kres życia, wszystko staje się "marnością nad marnościami", przestaje mieć jakiekolwiek
znaczenie. Przychodzi strach przed śmiercią i Bożym Sądem ! I wtedy żadne srebro, czy złoto, żadne pieniądze nie kupią zbawienia.A dlaczego? Ponieważ Bóg daje zbawienie ZA DARMO !
Nie są potrzebne żadne pieniądze, bo Jezus Chrystus już raz zapłacił za nasze grzechy i nasze zbawienie!To drogocenna krew Jezusa, przelana na Krzyżu Golgoty jest ceną za nasze zbawienie!
Ale jest jeden warunek, aby tak się stało:szczere powierzenie swego życia Chrystusowi Jezusowi 
oraz wiara  w Syna Bożego !
Jeśli dopełnimy tego warunku, otrzymamy pewność zbawienia, bez jakichkolwiek pieniędzy ! 

poniedziałek, 9 maja 2011

CREDO - WYZNANIE WIARY PO STAROPOLSKU.

W jednej z broszurek, która wpadła mi do ręki, przeczytałem "Wyznanie wiary", czyli Credo,napisane przez   Alojzego  Felińskiego (1771-1820). Chciałbym ten staropolski teks udostępnić.Możemy 
porównać, jakim językiem głoszono wiarę chrześcijańską w XVIII wieku, a jakim językiem 
dziś to czynimy.


          CREDO
Wierzę w Boga jednego, Twórcę nieba, ziemi,
Wszystkich oku widomych i tajnych istności.
I w Syna zrodzonego przed wieki wszystkiemi,
J e z u s a, Boga z Biga i światło z światłości.


On z Maryi dziewicy i  D u c h a  wcielony,
Zstąpił z niebios, był człekiem, a miał bóstwo w sobie,
I pod Pontskim Piłatem za nas umęczony,
Umarł dla ludów i spoczywał w grobie.


Z martwych wstał dnia trzeciego podług pism prawdziwych,
Wstąpił w niebo i zasiadł na Ojca prawicy,
A stamtąd przyjdzie sądzić umarłych i żywych;
Nie będzie państwa Jego końca ni granicy.


Wierzę w  D u c h a  świętego, który sam pochodzi
Od Ojca i Syna, co w nas żywot rodzi,
Równy im w bóstwie, równą z Nimi cześć odbiera,
On przez usta proroków skrytości otwiera.


Wierzę w Kościół powszechny wiarą niezachwianą,
Wierzę w chrzest i pokutę na grzechów obmycie,
Wierzę, iż z grobów swoich umarli powstaną,
Wierzę, iż w nowym świecie nowe wezmą życie.


                           Alojzy  Feliński  (1771-1820).    

piątek, 6 maja 2011

DLA BOGA NIE MA PRZECIĘTNYCH LUDZI.

"Wykupiłem cię,nazwałem cię swoim imieniem - moim jesteś ! Dlatego że jesteś w moich
oczach drogi, cenny i Ja cię miłuję."     Ks. Izajasza 43,1,4.


Powyższy werset z Ks. Izajasza, zamieszczony na dzisiejszej kartce kalendarza chrześcijańskiego "Dobry
Zasiew 2011" uzmysławia, jak wielką miłością obdarza nas Bóg. Większość ludzi jest ludźmi
przeciętnymi, o średniej lub niskiej inteligencji, mało zamożnymi. Nie posiadają  szczególnych zdolności i umiejętności.Są przytłoczeni codzienną bieganiną i przeciętnością.Dla otoczenia są często obojętni, nie wymaga się od nich wiele.W pracy są sumienni, punktualni, nawet cenieni, ale "giną" wśród wielu innych pracowników.
Są często tylko kolejnym numerem PESEL w zakładzie.
Lecz inaczej patrzy na nas Bóg ! Każdy, indywidualnie, jest zapisany w Jego Świętej Księdze.
Dla Boga nikt nie jest przeciętny ! Każdy jest drogocenny ! Ten, kto zwróci się do Boga, może się o tym przekonać każdego dnia.Pan Jezus, który jest Dobrym Pasterzem, tak długo idzie za swą zgubioną
owcą- zagubionym człowiekiem, aż go znajdzie.Za każdym razem, gdy JEDEN grzesznik pokutuje,
 raduje się całe niebo !  Dobry Pasterz woła swoje owce  PO IMIENIU ! Każdy, kto został
odnaleziony przez Jezusa - Dobrego Pasterza może zawołać : "choćbym nawet szedł ciemną doliną,
 zła się nie ulęknę, boś TY  ZE  MNĄ" ( Ps. 23).

 Biblia wskazuje, jak Pan Bóg ceni każdą osobę, która należy do Niego !
Pan Bóg widzi w nas wielką wartość i dowodzi tego w swoim działaniu ! 
Jest to ogromna pociecha dla każdego z nas !

środa, 4 maja 2011

ZUZIA KOŃCZY TRZECI ROCZEK ŻYCIA.


Nasza najmłodsza wnuczka Zuzanna jutro, 5 maja kończy 3 roczek życia.Zuzia, tak jak i pozostała
trójka wnuków ( Radek, Kacperek i Klaudusia), daje nam, dziadkom, wiele radości. Codziennie
dziękujemy Panu Bogu za to, że je mamy, że możemy, w mniejszym lub większym zakresie, mieć
udział w ich wychowaniu i rozwoju. Ale, ponieważ Zuzanka jest najmłodsza, dlatego też,
jak wszystko co jest małe, jest najbardziej hołubiona. W codziennych modlitwach dziękujemy 
Panu Jezusowi, że chroni ją i inne wnuki, od złego, że obdarza je swoją łaską, wlewa w ich serduszka 
radość i swoją miłość. Dziękujemy Panu za ich rozwój, za zdrowie i opiekę!
Dobrze jest dowiedzieć się co nieco o imieniu Zuzanna. W jednej z aplikacji czytamy:
Zuzanna
Spośród używanych dziś w Polsce imion, imię jest z pewnością najstarsze.
 Pochodzi, bowiem ze starożytnego Egiptu, liczy więc sobie przynajmniej 
cztery, a może i pięć tysięcy lat. W języku staroegipskim brzmiało Seszen, 
co oznaczało kwiat wodnej lilii, czyli lotosu. jest obrazem kobiety, do której
 mężczyzna musi dorosnąć. należy do tych imion, które przypominają 
o czysto kobiecym wątku życia duchowego. Idealna to kobieta, która
 jest sobą i aby być szczęśliwa, nie musi w niczym naśladować mężczyzn.
 Przeciwnie, to oni jej zazdroszczą. Zuzanny żyją w świecie, w którym
 jest więcej fantazji i natchnienia niż mozolnej walki o byt. Obdarzone 
są artystyczną duszą i nawet w skromnych warunkach materialnych 
potrafią się otoczyć rzeczami, od których bije niezwykłością i przygodą.
 Mają wrodzone poczucie piękna i harmonii i przynajmniej, choć trochę
 mistyczny stosunek do rzeczywistości. Zuzanny lubią przyrodę, kwiaty
 i ogrody i stąd
czerpią siły, a ze sportów najbliższe jest im pływanie.


W każdych okolicznościach pozostają wierne sobie. Żyją po swojemu.




W sieci znalazłem też zdrobnienie imienia naszej wnuczki Zuzanny. Oto one:
 Zuzanna
Juzefka, Juzia, Kizior, Sue, Susa, Susana, Susia, Suz, Suzanita, Suzi, Suzia, Suzy, Uzi, Uzia,
Zania, Zanka, Zanna, Zara, Zaza, Zazi, Zazu, Zazulek, Zenek, Zet, Zetka, Zettka, Ziczek, Ziuta,
 Ziutka, Ziutta, Ziuzia, Zixi, Ziz, Zizi, Zizol, Zizu, Ziżul, Zola, Zouza, Zouzi, Zozo, Zozol, Zozolek,
 Zu, Zubzol, Zucha, Zuchna, Zul, Zula, Zulandia, Zulanka, Zuleczka, Zuleika, Zulejka, Zulek,
 Zulex, Zuleńka, Zulia, Zulu, Zuluś, Zunia, Zunieczka, Zunlich, Zuo, Zupek, Zus, Zusia, Zuska, 
Zutek, Zuu, Zux, Zuz, Zuza, Zuzacha, Zuzanda, Zuzaneczka, Zuzanel, Zuzania, Zuzanka, 
Zuzeczka, Zuzek, Zuzel, Zuzela, Zuzencja, Zuzetka, Zuzi, Zuzia, Zuziaczek, Zuziafon, Zuziak,
 Zuzianna, Zuziek, Zuzielec, Zuzieńka, Zuzik, Zuzikson, Zuzilla, Zuzin, Zuzina, Zuzinek, Zuzinka, 
Zuzior, Zuziunia, Zuzius, Zuziut, Zuzix, Zuzka, Zuzok, Zuzol, Zuzolek, Zuzolina, Zuzolka, Zuzson,
Zuzu, Zuzuana, Zuzuch, Zuzucha, Zuzuella, Zuzula, Zuzuleczka, Zuzulencja, Zuzulka, Zuzuo, 
Zuzuś, Zuzz, Zuś, Zuśka, Zuź, Zuźka, Zuźmen, Zuńcia, Zyga, Zygfrysia, Zyzol, Zyzolek, Źuzik, 
Żiżi, Żulianna, Żużel