piątek, 25 marca 2011

WYBÓR MĘŻA -ŻONY PRZEZ CHRZEŚCIJANINA.

  W 24 Rozdziale I Księgi Mojżeszowej  w 4 wersecie czytamy:
        "Lecz pójdziesz(Abraham zwraca się do swojego najstarszego sługi) do ojczyzny mojej
           i do rodziny mojej i weźmiesz żonę dla syna mojego Izaaka."


Rozdział 24 mówi o poszukiwaniu żony dla syna Abrahama, Izaaka.Pierwsze 8, a właściwie pierwsze
 4 wersety tego rozdziału były rozważane w czasie wczorajszego studium biblijnego w naszym zborze.
Abrahamowi zależało, aby Izaak pojął za żonę kobietę wierzącą, pochodzącą z jego rodzinnych stron.
Ta starotestamentowa historia posłużyła nam w czasie studium do rozważań: jaka ma być żona, czy mąż ?
Czy wierząca dziewczyna może wyjść za mąż za nie wierzącego chłopaka?
Czy wierzący chłopak może się ożenić z nie wierzącą dziewczyną?
Oczywiście, pierwsza odpowiedź, która się nasuwa, to taka, że mogą to zrobić.
Ale następne pytanie, na które muszą sobie odpowiedzieć: czy Bogu będzie się podobało
takie małżeństwo ? Czy Pan Bóg będzie je błogosławił ?
Wnioski z dyskusji są jednoznaczne : wierząca dziewczyna, czy też wierzący chłopak nie powinni
zawierać małżeństw z osobami nie wierzącymi.Przyszli małżonkowie muszą przede wszystkim
                     KOCHAĆ PANA BOGA!
                                    a dopiero potem siebie wzajemnie!
Może ktoś powiedzieć:łatwo się mówi. Oczywiście,decyzja o zawarciu małżeństwa nie może być
szybka i nie przemyślana.Wymaga ona czasu, rozmyślań i wielu rozmów. I to nie tylko pomiędzy
chłopakiem a dziewczyną. Ważną rzeczą jest w rodzinie chrześcijańskiej wzajemny szacunek, zarówno
pomiędzy ojcem i matką, ale też między rodzicami a dziećmi.Setki rozmów ojca z synem,
czy matki z córką ,gdy dzieci są w różnym wieku, powoduje tworzenie się zaufania, budowany jest autorytet ojca i matki.Tworzone są poprawne, oparte na miłości i zaufaniu stosunki rodzinne.
Ważne przy tym jest,by ojciec, lub matka potrafili słuchać, co ma do powiedzenie ich latorośl.
NIGDY, W CZASIE TYCH ROZMÓW DZIECKO NIE MOŻE BYĆ TRAKTOWANE Z GÓRY!
RODZIC NIE MOŻE SIĘ WYMĄDRZAĆ I UDOWADNIAĆ, ŻE TYLKO ON MA RACJĘ !
Matka i ojciec muszą mieć dużo cierpliwości dla córki, czy syna.
A wychowanie polega też i na tym, że RODZIC CZASAMI MUSI SIĘ TEŻ PRZYZNAĆ DO BŁĘDU
                                I POWINIEN PRZEPROSIĆ SWOJE DZIECKO!
Takie postępowanie wcale nie odbierze autorytetu matce, czy ojcu!
Wręcz przeciwnie, rodzice na tym zyskają!  Powoli będzie się tworzyć wzajemna nić zaufania
pomiędzy dziećmi, a rodzicami. Syn, czy córka, gdy będą z cierpliwością wysłuchani( nie mogą być wyśmiani! i potraktowani obcesowo!), nie pójdą do swoich koleżanek, czy kolegów, nie będą pisali
do czasopism młodzieżowych o poradę. Bo wiedzą, że odpowiedź i pomoc na nurtujące ich pytania
mogą otrzymać od swoich    RODZICÓW!  
Wspólne modlitwy w gronie rodzinnym, rozmowy,udział w nabożeństwach , to wszystko spowoduje,
że i rozmowy na temat zawarcia małżeństwa nie powinny być trudne.Oczywiście wtedy ,
gdy małżeństwo będzie zawarte między WIERZĄCYMI !
Módlmy się do Boga o właściwe wychowanie w rodzinie, o uczenie się miłości do Jezusa Chrystusa,
o młodych, aby wybierali za małżonków ludzi oddanych Bogu, a w życiu kierowali się nauką
naszego Pana Jezusa Chrystusa !



Brak komentarzy: