wtorek, 14 sierpnia 2012

BOŻA SPRAWIEDLIWOŚĆ

W Ewangelii Mateusza 5:20-26 ustami Pana Jezusa dowiadujemy się jak powinna wyglądać sprawiedliwość,nie nasza, lecz Boski wzorzec sprawiedliwości.
Mat.5:20: Albowiem powiadam wam; Jeśli sprawiedliwość wasza nie będzie obfitsza niż sprawiedliwość uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa Niebios.
Zarówno uczeni w Piśmie, jak i faryzeusze stawiali przed sobą wielkie wymagania etyczne i moralne; wysoko stawiali pod tym względem poprzeczkę.A mimo tego Pan Jezus oznajmił, że jeśli będziemy jak faryzeusze, to nie wejdziemy do Nieba.Paweł zaś powiedział, że nie ma ani jednego sprawiedliwego.
Prawdziwą sprawiedliwość możemy posiąść wyłącznie przez wiarę w Jezusa Chrystusa!
Paweł odkrył, że nasza sprawiedliwość "jest jak szata splugawiona".Musimy odkryć, że "jesteśmy
ubodzy w duchu", dzięki czemu odkryjemy Bożą sprawiedliwość.Paweł mówił, że gdy jeszcze był Szawłem, to okłamywał sam siebie. Możemy odkryć prawdę, ale też tę prawdę tłumić.Pan Jezus wiedział i widział więcej i głębiej; widział "wnętrze" człowieka, widział to, czego inni nie widzieli! Tak jak uczeni w Piśmie, tak i my możemy stworzyć wokół siebie otoczkę sprawiedliwości. Wszyscy nas będą cenić i podziwiać.
Lecz nie okłamiemy Pana Jezusa!Pan Jezus widzi wszystko!!!
Słabością ludzką jest to, że lubimy się lepiej przedstawiać, niż sami jesteśmy.W średniowieczu funkcjonowała grupa Jezuitów, która lubiła tłumić prawdę Słowa Bożego.Wydali traktaty moralne, według których trudną sztuką było popełnienie przez człowieka grzechu.Głosili oni na przykład, że jeśli masz przy sobie różaniec, to nie grzeszysz...Nauka owych Jezuitów jest znana pod nazwą Kazuistyka.
Pan Jezus mówi, że nie można zwodzić i oszukiwać samych siebie.Faryzeusze zaś uważali,
że "są bogaci w duchu". Przecież "ja nikogo nie zabiłem", a więc nie grzeszę?- głosili...
Oni zredukowali ducha przykazań!

Pan Jezus zwraca uwagę na źródło grzechu, jego "korzeń",z czego ten grzech się wywodzi, jaka jest  przyczyna grzechu.Bo zanim popełni się grzech, na przykład popełni morderstwo, to najpierw ten grzech
rodzi się w sercu.Jednocześnie Pan Jezus mówi, że są różne rodzaje zabójstwa!
Możemy zabić nienawiścią, pogardą, czy złym życiem...To może zabijać drugiego człowieka! Nie zaraz, bezpośrednio, ale stopniowo, z upływem czasu...Człowiek za pomocą wypowiedzianego słowa, może stworzyć drugiemu piekło...A przecież życie drugiego człowieka też jest święte!!!
Człowiek oczerniający drugiego człowieka potrafi być bardzo przebiegły.A poniżenie drugiej osoby jest wcieleniem wszelkiego zła! Wszyscy, którzy doświadczyli przebaczenia, sami powinni wiedzieć
o tym, jak przebaczać. "Cieszę się, że mogę żyć Bożym Słowem"- tym mamy się kierować!!!
Gdy jesteśmy w świątyni i przynieśliśmy dar dla Boga(nasze życie), jeśli nie jesteśmy pojednani z bliźnimi,
to musimy ten dar odłożyć i najpierw prosić o wybaczenie i wybaczyć  bliźniemu.
Dopiero potem swój dar możemy ofiarować Panu Bogu!
W Przypowieściach Salomona 28,9 możemy przeczytać: "U tego, kto odwraca ucho, aby nie słyszeć nauki, nawet modlitwa jest ohydą".Nie można dać się zwieść. Jeśli odkryjemy, że moje relacje
z innymi ludźmi są zakłócone, to "przed zachodem słońca" musimy to uporządkować!
"Jak możesz mnie miłować, którego nie widzisz, gdy nienawidzisz brata swego"-mówi Bóg.
W Psalmie 139, wersetach 23 i 24 czytamy, o co prosił Dawid:

"Badaj mnie, Boże i poznaj serce moje,Doświadcz mnie i poznaj myśli moje!
  I zobacz, czy nie kroczę drogą zagłady,A prowadź mnie drogą odwieczną!"
Nie dajmy się zwieść, zwieść swemu umysłowi. MÓWI TO TEN,
                                                    KTÓRY JEST TWÓRCĄ PRZYKAZAŃ .


P.S. Powyższy tekst jest sentencją rozważań Słowa Bożego z kazania br. Grzegorza Rzycznioka,
wygłoszonego na niedzielnym zgromadzeniu(12.7.12') zboru KWCh w Palowicach.

Brak komentarzy: