ELI, ELI LAMA SABACHTANI
Gdzie gwiazdy okryła mglista żałoba
tam Chrystus konał za ludzkość zbolały
krew Syna Bożego na golgocie
wznosiła jęki:
Eli, Eli lama sabachtani…
przykuty do krzyża u człeka w poniewierce
boleści Mąż Święty poddał się męce
grzesznicy, gdy szaty Jego rwali
On wydał tchnienie:
Eli, Eli lama sabachtani…
i ciał powstało z grobów wiele
zatrzęsła się ziemia, popękały skały
ci weszli do miasta, tamci oniemieli
po tym jak On rzekł:
Eli, Eli lama sabachtani…
a wszystko za sprawą Boskiej miłości
dla człeka Ojciec – Syna odrzucił
nie miał litości nad swoim Dzieckiem
płaczącym przed Nim:
czemuś mnie opuścił?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz