czwartek, 26 stycznia 2012

TRZY RODZAJE LUDZI W ZBORZE

W ubiegły czwartek(19.1.12') na cotygodniowym studium biblijnym , gościliśmy w naszym zborze w Palowicach wspaniałego ewangelistę i kaznodzieję, Brata Czesława Bassarę. Brat Czesław, razem ze współpracownikami, prowadzi Misję Nauczania Biblii Wśród Dzieci- www.proword.eu . Brat Bassara pokazał filmik o pomocy charytatywnej dla dotkniętego trzęsieniem ziemi Haiti, opowiedział o swej służbie w 2011 roku, jak też poinformował o swoich zamierzeniach w nowym roku.
Kulminacyjnym punktem wieczoru był wykład-kazanie Słowa Bożego, wygłoszone przez kaznodzieję.Tematem kazania było:
                                Trzy rodzaje ludzi w Zborze.                                                   
Brat Czesław udostępnił na piśmie tezy tego kazania, a ja pozwolę sobie je upublicznić, ponieważ było interesujące i służy budowaniu wiary.

"Kościół(Zbór) to ludzie obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni( 1 Kor. 6:9-11).
Ludzie ci w codziennym życiu wyrażają wiarę w realność swojego zmartwychwstałego Zbawiciela.
Kościół to obszar obserwowania, konsumowania i aktywnego uczestnictwa.


1, Obserwatorzy, którzy przychodzą i obserwują. Traktują zbór jak stadion.


Do jakich wniosków dochodzą ludzie przyglądający się zborowi z zewnątrz lub pojawiający się na zgromadzeniach zborowych? Wielu gości zborowych nie ma problemu w tym, aby uwierzyć, że Bóg jest w Chrystusie.Ich trudność polega na tym, że nie potrafią w Zborze dojrzeć Pana Jezusa. Zbór i każdy jego członek jest obserwowany i dlatego musimy być wyraźniejsi w swoim przekazie i musimy być pewniejsi w kwestii wyrażanych treści. "A gdyby trąba wydała głos niewyraźny, któż by się gotował do boju?"(1 Kor.14:8).

Co ludzie powinni zaobserwować w zborze? W II wieku Tertulian świadczył, że poganie obserwujący chrześcijan mówili: "Zobaczcie, jak oni się miłują"
(Tertulian, Apologetyka, rozdz. 39). Wyrażało to zdumienie pogan w obliczu nowego fenomenu, a zarazem wystarczająco tłumaczyło moc przekonywania, jaką wtedy miało chrześcijaństwo."Świat przed Chrystusem był światem bez miłości". Opinia ta dobrze oddaje kontrast między tym, co działo się wśród pogan, a co miały światu do zaprezentowania pierwsze Zbory chrześcijańskie. W ich łonie pojawiła się miłość, do której świat nie był przyzwyczajony.

Nasz Pan powiedział: ,...aby byli doskonali w jedności, żeby świat poznał, że Ty mnie posłałeś" ( Jan 17:23). O Zborze w Jerozolimie Łukasz napisał: "A u tych wszystkich wierzących było jedno serce i jedna dusza...( Dz. Ap. 4:32).
Apostoł Paweł do Zboru w Efezie napisał: "Aby teraz nadziemskie władze i zwierzchności w okręgach niebieskich poznały przez Kościół różnorodna mądrość Bożą"( Efez. 3:10).

2. Konsumenci, którzy przychodzą i wymagają obsługi. Traktują zbór 
jak restaurację.


Jaki pokarm otrzymują zborowi konsumenci i w jakiej atmosferze są przez bór obsługiwani? Jeśli pokarmem duchowym nie jest Słowo Boże, musi się nim stać słowo człowieka. Aby ludzie w Zborach otrzymywali pokarm duchowy Apostołowie postanowili "My zaś pilnować będziemy modlitwy i służby Słowa".(Dz.Ap. 6:4)

Zbór jest jedynym zgromadzeniem na świecie, które istnieje dla pożytku tych, którzy do niego nie należą. Są ludzie w Zborach, którzy wyglądają jak goście na bankiecie królewskim, ale ich problemem jest chyba głodówka. Przestali przyjmować pokarm duchowy i nie są w stanie ustać na nogach. Kościół, a w wymiarze lokalnym Zbór to nie lodówka w celu zachowania zmurszałej pobożności. Zbór to raczej inkubator, w którym grzesznicy budzą się do życia i natychmiast otrzymują pokarm duchowy. W wyniku przyjmowania pokarmu wzrastają!

Pan Jezus mówił o słudze wiernym i roztropnym: "Kto więc jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego postawił nad czeladzią swoją, aby im dawał pokarm o właściwej porze?"(Mat. 24:45). Zbór ma pomóc poszukującym przejśc od swojego egocentryzmu do teocentryzmu. Chodzi o to, aby ludzie, którzy wejdą pod wpływ Słowa Bożego stali się wiernymi naśladowcami Pana Jezusa.

3. Uczestnicy, którzy przychodzą i służą. Traktują Zbór jak rodzinę.


Zbór to nasz dom duchowy
Zbór to dom duchowy chrześcijanina. Głową i fundamentem tego Domu jest Sam Pan Jezus Chrystus."Chrystus umiłował Kościół"( Efez. 5:25), a ty? Sa ludzie, którzy wyznają:"Bóg - tak, Kościół - nie!". Przybranie takiej postawy może wiązać się z duchem czasów, w jakie wkroczyliśmy. Ideologia postmodernistyczna dąży do zapewnienia szczęścia w wymiarze indywidualnym,jednostkowym i prywatnym. Bogu zależy jednak na Rodzinie.

Zbór to ci, którzy naśladują Pana Jezusa
Samo uczęszczanie do Zboru nie świadczy jeszcze o naszym zaangażowaniu. Nie świadczy nawet o przynależności do Kościoła. Tłumy szły za Panem Jezusem. Na nich miały się wypełnić słowa Pisma: "Będziecie stale słuchać, a nie będziecie rozumieli; będziecie ustawicznie patrzeć, a nie ujrzycie"( Mat. 13:14).
Ale byli też ludzie, którzy chodzili za Panem Jezusem. Nie odstępowali Go na krok. Ci ludzie byli pierwowzorem i zalążkiem Kościoła. Kościół, a w wymiarze lokalnym Zbór, to rodzina podążających za Zbawicielem.

Podwójny cel istnienia Zboru
Zbór istnieje dla podwójnego celu: aby się gromadzić dla Pana Jezusa i aby wysyłać do głoszenia Ewangelii. Zbór to armia w marszu lub ataku."Piszę do ciebie w nadziei, że rychło przyjdę do ciebie; gdyby jednak przyjście moje się odwlokło,to masz wiedzieć, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podwaliną prawdy"(1 Tym. 3:14-15). Wyrażenie "filarem i podwalina prawdy" nie wskazuje, że kościół jest twórcą prawdy, ale jest zgromadzeniem, które prawdę głosi i jej broni. Apostoł Paweł do Zboru w Tesalonice napisał: "Od was bowiem rozeszło się Słowo Pańskie nie tylko w Macedonii i w Achai, ale też wiara wasza w Boga rozkrzewiła się na każdym miejscu"(1 Tes. 1:8). Chrześcijan w Filippi zachęca on do obrony prawdy:"...wraz ze mną współuczestnikami...jak i w czasie obrony i umacniania ewangelii"(Filip. 1:7)."Bracia zaś wyprawili zaraz w nocy Pawła i Sylasa do Berei; ci, gdy tam przybyli, udali się do synagogi Żydów, którzy byli szlachetniejszego usposobienia niż owi w Tesalonice; przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają"Dz. Ap. 17:10-11).


Bramy piekielne nie przemogą go!
Pan Jezus buduje Swój Kościół! Kiedy Apostoł Piotr wyznał swoją wiarę w Niego, powiedział do niego tak: "A ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go. I dam ci klucze Królestwa Niebios; i cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie"(Mat. 16: 18-19). Fragment ten czasem jest używany na poparcie przypuszczenia, że Apostoł Piotr był pierwszym papieżem, a Kościół został zbudowany na Piotrze.Kiedy jednak spojrzymy na tę wypowiedź w kontekście księgi Dziejów Apostolskich, to zauważymy, że Apostoł Piotr był tym, który pokazał Ewangelię światu i jako ten, który pierwszy głosił Ewangelię Chrystusa w Dniu Pięćdziesiątnicy (Dz. Ap.2). To on też jako pierwszy głosił Ewangelię poganom (Dz.Ap.10).Związywanie i rozwiązywanie dokonuje się poprzez głoszenie Ewangelii. Kościół, zatem każdy Zbór, został powołany do głoszenia Ewangelii!
                              A jak ja głoszę Ewangelię?
             Czesław Bassara (czeslaw7@eta.pl ; www.proword.eu )


Brak komentarzy: