wtorek, 31 stycznia 2012

MOJA "ŁAWECZKA"

Jak już wspomniałem we wczorajszym wpisie, na niedzielnym zgromadzeniu zboru w Palowicach, kazanie Słowa Bożego głosił brat Marian Pawlas.Zanim jednak zaczął głosić kazanie, ja przeczytałem wiersz, który przetłumaczyła z języka angielskiego żona Mariana, Hania.Wiersz był wprowadzeniem do Bożego Słowa.Chciałbym przedstawić ów wiersz, a tych, którzy go przeczytają, skłonić do refleksji nad tym, jakimi sami jesteśmy.

Kiedyś siedziałem w ławce kościelnej,
I usłyszałem wezwanie niedzielne:
Potrzeba kogoś do uczenia dzieci,
Kto chętny dzieciom Bożą miłość wznieci.
Wtedy usłyszałem, jak Bóg do mnie mówi:
"Synu, właśnie tym mógłbyś się trudzić"
Ależ Panie, stanie przed klasą całą
To nie dla mnie, jestem osobą nieśmiałą.
Niech Roman podejmie to trudne zadanie,
On zawsze gotów, zawsze jest w stanie.
Ja wolę posiedzieć na mej ławeczce'
Posłuchać tego, co ucho me łechce.


Kiedyś siedziałem w ławce kościelnej,
I usłyszałem wezwanie niedzielne:
Potrzeba kogoś do prowadzenia niedzielnego uwielbienia.
Znów usłyszałem, że Bóg do mnie mówi:
"Synu, właśnie tym mógłbyś się trudzić"
Ależ Panie, śpiewanie przed tłumem ludzi
To nie dla mnie, niech inny się trudzi.
Siostra Lena mi się widzi,
Tak pięknie śpiewa i się nie wstydzi.
Ja wolę posiedzieć na mej ławeczce,
Posłuchać śpiewu, co ucho me łechce.


Znowu siedziałem w ławce kościelnej,
Znów usłyszałem wezwanie niedzielne:
Potrzeba kogoś, kto przy drzwiach stanie,
By witać przybyłych na nasze spotkanie.
Znów usłyszałem, że Bóg zaczął mówić:
"Synu, właśnie tym mógłbyś się trudzić"
Ależ nie, Panie, z obcymi rozmawiać?
To nie jest dla mnie, nie będę udawać.
Sebastian, to gość, który zawsze witał,
Niech więc wita dalej, mnie o to nie pytaj.
Będę raczej siedzieć na mej ławeczce,
Pragnę słuchać tego, co ucho me łechce.


I tak lata biegły, wciąż w ławce siedziałem,
Lecz głosu Bożego więcej nie słyszałem.
Do dnia, gdy oczy zamknąłem,
I w cudnej, niebiańskiej krainie ocknąłem.
Sebastian, Roman i Lena też tam byli ze mną.
Bóg przemówił do nas:
"Mam zadanie do wykonania,
Trzech chętnych potrzebuję pilnie"
Wtedy zawołałem: Oto jestem, Panie,
Wszystko dla Ciebie zrobić jestem w stanie.
Na moją gotowość Jezus cicho rzecze:
"Niestety, w niebie nie mam ławeczek".








Brak komentarzy: