czwartek, 10 lutego 2011

Pierwszy wiosenny spacer w lutym...








   Korzystając z pięknej, słonecznej pogody, wybrałem się dzisiaj, 10 lutego na pierwszy "wiosenny" spacer z naszą najmłodszą(2,9) wnuczką Zuzią. Oczywiście Zuzia swoje pierwsze kroki na spacerze skierowała, za moim przyzwoleniem na plac zabaw, który znajduje niedaleko naszego domu przy przedszkolu. Pogoda nastroiła mnie do tego, aby zrobić Zuzi nową "sesję zdjęciową". Ale Zuzanna lubi się ze mną przekomarzać. Dlatego ubzdurała sobie, że nie pozwoli mi na robienie fotek.Cóż, mimo, że taka malutka, a już zachowuje się jak kobietka. Ma swoje zdanie i jak powie "nie", to często żadne ani prośby, ani groźby nie pomagają. Ponieważ jednak niosłem z sobą aparat fotograficzny, to kilka fotek udało mi się "cyknąć". 








Podzielę się tymi zdjęciami.

Brak komentarzy: