wtorek, 7 lutego 2012

MOJE SMUTKI

Od kilku dni miałem zamiar napisać tekst, który głęboko tkwi w mojej duszy.
Od kilkunastu dni cała Polska żyje tragedią, jaka wydarzyła się w Sosnowcu.
Najpierw poszukiwano jakoby porwanej sześciomiesięcznej Madzi, a od kilku dni dramatem związanym z odnalezieniem jej zwłok.Nie mnie jest oceniać, jakie były relacje w rodzinie, jakie były stosunki między rodzicami, dziadkami, rodzeństwem...
Jedynie Pan Bóg może to uczynić! Rozliczy nas, rozliczy ich, rozliczy wszystkich!
Każdy odpowie przed Bogiem za to, jakie było jego życie!
Nie chciałbym dalej drążyć tego tematu, tym bardziej, że dość obszernie pisze o tym na swoim blogu Marian Biernacki (www.dzisiajwswieciebiblii.blogspot.com) i nie chciałbym powielać jego przemyśleń, z którymi zgadzam się w pełni.
Nasuwają mi się jednak pytania, wiele retorycznych często pytań.Pytania te sobie zadaję, bo mnie nurtują i trudno mi na nie jednoznacznie odpowiedzieć.Oto one:

1.Po co, w miejsce ukrycia zwłok dziecka ciągną tabuny ludzi z Sosnowca i okolic, często z małymi dziećmi ?
2.Komu są potrzebne te tysiące  zapalonych zniczy w miejscu zakopania zwłok?
3.Jaki jest cel składania w tym miejscu dziesiątek misiów, zabawek, maskotek?
4.Ile jest obłudy w ludziach, którzy z empatii i współczucia dla matki , po kilku dniach z radością widzieliby ją na szafocie?

No i najważniejsze pytania,na  które szukam odpowiedzi:
 A/ Czy ci ludzie, którzy pielgrzymują do miejsca tragedii pomagają sąsiadom,którzy  żyją w ubóstwie, mając nie raz małe dzieci i niemowlęta?
B/ Czy ci ludzie pomagają bezdomnym, dając im choćby kromkę chleba, lub częstując, w te mroźne dni ciepłą strawą?

No i najważniejsze pytanie z tych moich przemyśleń: ile można by kupić ciuszków , ubrań, mleka, żywności dla potrzebujących za pieniądze, które przeznaczone zostały bezcelowo na znicze, maskotki, czy misie?


Nie wiem, ale być może kieruje się emocjami. Ale wiem, że muszę się modlić o przebudzenie w naszym narodzie! By każdy na co dzień żył z Jezusem, a nie tylko od święta! By miłość do Boga przelała się w każdym z nas w miłość bliźniego!
Modlę się o to , Panie Boże!!!


Brak komentarzy: