Brat Yun, chiński pastor prześladowany za wiarę, w czasie swojej posługi spotkał
swojego rodaka chrześcijanina, który kilkadziesiąt lat był uwięziony. Wszyscy członkowie tego ruchu zostali pojmani i poginęli, często w strasznych męczarniach, lub też odeszli do Pana będąc w więzieniu.Gdy Yun, w czasie zgromadzenia chrześcijan spotkał tego męża Bożego, przypomniał sobie pieśń,której kiedyś się nauczył, a którą znalazł w książce wydanej kiedyś, przed laty, przez ruch Powrót do Jerozolimy. Ze łzami w oczach Yun zaśpiewał tę pieśń:
Podnieś swe oczy na Zachód,
Tam nie ma pracowników na wielkie żniwo,
Serce mojego Pana smuci się każdego dnia,
Pyta On: Kto pójdzie dla mnie dale?
I krwią rozbryzganą na naszych piersiach
Podnosimy sztandar Jezusa.
Uratujmy ginące owce!
W tych ostatnich dniach bitwa jest coraz bliżej,
A trąbka wydaje głośne dźwięki,
Więc szybko nałóżmy pełną zbroję Bożą
I przedrzyjmy się przez sidła zastawione przez szatana
Śmierć puka do życia wielu,
A świat jest pogrążony w grzechu,
Musimy wiernie pracować, gdy idziemy naprzód,
I walczyć na śmierć i życie!
Z nadzieją i wiarą będziemy maszerować naprzód,
Oddając nasze rodziny, wszystko co mamy,
Biorąc nasze ciężkie krzyże,
Maszerujemy naprzód do Jerozolimy!
swojego rodaka chrześcijanina, który kilkadziesiąt lat był uwięziony. Wszyscy członkowie tego ruchu zostali pojmani i poginęli, często w strasznych męczarniach, lub też odeszli do Pana będąc w więzieniu.Gdy Yun, w czasie zgromadzenia chrześcijan spotkał tego męża Bożego, przypomniał sobie pieśń,której kiedyś się nauczył, a którą znalazł w książce wydanej kiedyś, przed laty, przez ruch Powrót do Jerozolimy. Ze łzami w oczach Yun zaśpiewał tę pieśń:
Podnieś swe oczy na Zachód,
Tam nie ma pracowników na wielkie żniwo,
Serce mojego Pana smuci się każdego dnia,
Pyta On: Kto pójdzie dla mnie dale?
I krwią rozbryzganą na naszych piersiach
Podnosimy sztandar Jezusa.
Uratujmy ginące owce!
W tych ostatnich dniach bitwa jest coraz bliżej,
A trąbka wydaje głośne dźwięki,
Więc szybko nałóżmy pełną zbroję Bożą
I przedrzyjmy się przez sidła zastawione przez szatana
Śmierć puka do życia wielu,
A świat jest pogrążony w grzechu,
Musimy wiernie pracować, gdy idziemy naprzód,
I walczyć na śmierć i życie!
Z nadzieją i wiarą będziemy maszerować naprzód,
Oddając nasze rodziny, wszystko co mamy,
Biorąc nasze ciężkie krzyże,
Maszerujemy naprzód do Jerozolimy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz