sobota, 25 czerwca 2011

SPORT MOŻE BYĆ INNY, SPORTOWCY TAKŻE !

Od dziecięcych lat lubię i kocham sport. Różne jego odmiany i dyscypliny.Są oczywiście dyscypliny sportowe, które lubię bardziej, a inne mniej.Do tych sportów, które lubię, zalicza się piłka nożna.Ale zawsze oglądałem sportowe zmagania przez pryzmat sportowej, prowadzonej w duchu fair play rywalizacji. Niestety, zarówno w piłce nożnej, jak i w innych dyscyplinach sportowych coraz częściej do głosu dochodzi rywalizacja "za wszelką cenę", w której nie liczy się przeciwnik, sposób osiągnięcia sukcesu, a liczy się zdobycie mamony, osiągnięcie różnego rodzaju profitów, sławy...Dlatego moje patrzenie na sport stało się inne, mniej zaangażowane; już nie jestem takim fanatykiem sportu, jak kiedyś. Ale pojawiło się "światełko w tunelu".Pokazujące, że można i w dzisiejszym świecie żyć i postępować inaczej . Nawet w świecie sportu !
Kilka miesięcy temu dowiedziałem się, że w drużynie piłkarskiej Wisły Kraków grają chrześcijanie, którzy nie wstydzą się Boga, a wykonując zawód profesjonalnego piłkarza,chcą postępować zgodnie z nauką Jezusa Chrystusa ! Nie wiedziałem, o kogo chodzi, ale byłem ciekaw, kto to jest. I tak się szczęśliwie złożyło, że do mojej ręki trafił najnowszy, letni numer kwartalnika chrześcijańskiego "Nasze Inspiracje".  I tu znalazłem odpowiedź na nurtujące mnie pytanie.Redaktorka tego periodyku, Anna Chmiel, dotarła do tych piłkarzy i przeprowadziła z nimi wywiad.Są to KEW JALIENS-Holender, OSMAN CHAVEZ  z Hondurasu, oraz ANDRES RIOS  z Argentyny.Chciałbym przytoczyć ich odpowiedzi na kilka pytań, dotyczących ich wiary oraz tego , kim dla nich jest Bóg? Odpowiedzi, jakich oni udzielili , sprawiły mi wiele radości. Pomyślałem sobie, że jeszcze nie jest tak źle z tym sportem ! Może ich przykład posłuży innym, szczególnie młodym?
Pozwolę sobie przytoczyć kilka odpowiedzi, jakich w/w piłkarze udzielili.
Kew Jaliens : Dla mnie w przyjaźni z Bogiem najcenniejsza jest miłość, którą dostaję od Niego...Kiedy odkryłem, co Bóg zrobił i robi dla mnie każdego dnia, to mogę, poprzez wdzięczność za te wszystkie rzeczy, budować z Nim relację.W tej relacji otrzymuje od Niego miłość, czuję, że On mnie kocha. Wtedy uczę się kochać innych ludzi, zamiast tylko zwracać uwagę na ich zewnętrzność. To pomaga mi być bardziej cierpliwym wobec ludzi również z innych kultur. Pomaga mi nie osądzać innych na podstawie pierwszego wrażenia, czy też jak się zachowują.Boża miłość daje mi też pewność, że dla każdego człowieka jest światło nadziei. To wszystko możliwe jest dzięki Jezusowi !
Osman Chaves: Wszystko jest dla mnie cenne w relacji z Bogiem! Kiedy Go chwalę, wywyższam, kiedy się modlę... Bóg nas powołał, żebyśmy głosili Jego Słowo, i to staram się robić...Jestem bardzo szczęśliwy, kiedy mogę Mu być posłuszny i poddać się Jego woli...
Na zadane pytanie, co zaskakuje ich w Bogu najbardziej, odpowiedzieli :
Andres Rios : Jego wierność.Przyjąłem Pana Jezusa gdy miałem 16 lat.(Potem) popełniałem różne błędy, ale zawsze mogłem doświadczyć Bożej wierności.Poznałem słowa z Psalmu 139, w którym jest napisane,że gdy jeszcze byliśmy w łonie matki, Pan Bóg już wtedy nas znał. Zrozumiałem tę wierność. Pomyślałem sobie: "Nie sądziłem nigdy, że ktoś może tak dochować wierności." 
Po latach spędzonych z Panem Bogiem, kiedy zdarzają się jakieś upadki, potknięcia, widzę, że Bóg jest zawsze wierny. Zawsze i wszędzie. Kto się od Niego oddala, zawsze może do Niego wrócić...
Jeżeli powierzamy swoje życie Bogu, to nawet gdy się potkniemy i upadniemy, możemy zawsze do Niego wrócić !
Na pytanie, czy dyskutują z Panem Bogiem na boisku o tym co się dzieje, odpowiedzieli :
Andres Rios :...Teraz rozumiem, że Bóg ma kontrolę nad wszystkim. Trzymam się Bożego Słowa i wiem, że Jego myśli nie są  moimi myślami, a nasze drogi nie są drogami Pana Boga.Zawsze kiedy pojawia się we mnie gniew albo pytanie, dlaczego coś się dzieje, uświadamiam sobie tę prawdę, że Bóg ma kontrolę nad wszystkim.
Autorka wywiadu zadała też pytanie, czy, będąc chrześcijaninem , w szczególny sposób zwracają uwagę na zasady fair play ?
Kew Jaliens: ...Najważniejsze w grze fair play są moje intencje.Nie fair są motywacje, by kogoś zranić.Mogę zatrzymać przeciwnika, jeżeli muszę, ale moją intencją nigdy nie jest go zranić.Nie zachowuję się agresywnie, nie pluję komuś w twarz, nie uderzę łokciem... Jeśli chodzi o mnie, to pokładam nadzieję w sile, którą daje mi Jezus, w tym, że mogę wygrać, grając fair !
Na pytanie, czy trudno jest świadczyć o Bogu na boisku  i w klubie,Osman Chavez odpowiedział: Wiem, że Bóg powołał nas do tego, żebyśmy byli odważni, żebyśmy nigdy się nie bali świadectwa naszej wiary, ponieważ On jest z nami !!!


Cały wywiad można przeczytać w najnowszym numerze(lato) "Naszych inspiracji" - nr. 2.Autorką artykułu jest Anna Chmiel, a nosi on tytuł: "Mogę grać grając fair"
Andres Rios

Osman Chawez

Kew Jaliens

Brak komentarzy: