czwartek, 13 grudnia 2012

ROZMYŚLANIA DZIADKA TADKA...

Gdzieś w połowie listopada pomyślałem sobie, żeby napisać felieton do naszej lokalnej Gazety "Nasze Miasto". Wczoraj ukazało się na rynku papierowe wydanie Gazety. A dzisiaj, w elektronicznym wydaniu tejże Gazety ukazały  się moje przemyślenia, z którymi chciałbym się podzielić.


Nasze Miasto » Strona główna » Artykuły » Rozmyślania (przed) świąteczne

Rozmyślania (przed) świąteczne

Tagi: Grudzień 2012
Dodano: 13 grudnia 2012
Kiedy piszę te słowa jest połowa listopada. Ale pomyślałem sobie, aby podzielić się moimi przemyśleniami związanymi ze zbliżającymi się milowymi krokami Świętami Bożego Narodzenia.
Mimo, że w kalendarzu mamy listopad, to powoli upodabniamy się do krajów zachodnich i dostosowujemy swe życie do wszechwładnej komercji. Podobnie jak w amerykańskich sklepach, widzimy już migoczące, różnokolorowe lampki i świecidełka. Telewizyjne reklamy  coraz bardziej  atakują nasze oczy i uszy. Dzieci coraz częściej piszą zamówienia na mikołajowe i świąteczne prezenty...A my, rodzice, dziadkowie, ciocie i wujkowie zaczynamy się drapać po głowie i myśleć,
ile też trzeba będzie wysupłać pieniążków, aby wszystkich zadowolić...Zaczynamy kalkulować i w żaden sposób domowy budżet nie chce się zrównoważyć.Postanawiamy podjąć dramatyczną decyzję, aby swe kroki skierować do jednego z licznych banków, oferujących łatwą (?) pożyczkę świąteczną. Byleby tylko było zadość tradycji!? Bo przecież nie wyobrażamy sobie świąt bez nowej choinki, nowych lampek, kilku kilogramów wigilijnego karpia, kilkunastu litrów moczki, a do tego makówek, wędlin, wędzonek...Uff! Gdy się o tym pomyśli, to głowa zaczyna boleć...Ale przecież jeszcze zapomnieliśmy o kilku litrach napojów wyskokowych, no bo jakże można się weselić bez tych "rozweselaczy". Ojej, a trzeba też kupić różne fajerwerki, by nasze oczy mogły się nacieszyć...Przecież po świętach będzie Sylwester i Nowy Rok! 
W całym tym świątecznym rozgardiaszu i przygotowaniach zapominamy jednak o najważniejszym. Zapominamy o tym, co to są za święta i kto powinien być w centrum uwagi tych świąt! Oby nie było tak, jak dzieje się już w niektórych krajach zachodnich, że nie przekazuje się życzeń świątecznych, w których widniałoby imię Jezus, albo Bóg.Aby nie urazić wyznawców innych religii, dla poprawności politycznej...
Hola, hola! Czy nie zabrnęliśmy za daleko? Bo Święta się skończą, potem Sylwester i Nowy Rok i trzeba wrócić do szarej, zwykłej codzienności. I co? Znowu ból głowy! Zastanawiamy się, jak sobie poradzimy ze spłatą pożyczki, będziemy myśleć,czy wystarczy nam na chleb i mleko dla dzieci. Czy będziemy mieć za co zapłacić za mieszkanie, gaz, prąd?
Drodzy Rodacy!
Zastanówmy się nad tym, o czym napisałem. Miejmy "chłodniejszą" głowę  i nie dajmy się "zwariować". Spróbujmy przeżyć święta śpiewając kolędy, czytając Biblię, grając w gry towarzyskie(planszowe, a nie komputerowe), wyjdźmy na spacer, wsiądźmy na rower...Ale proszę Was, nie siedźmy godzinami przed "pożeraczami czasu"- telewizorami , czy komputerami, opychając się ciastami i słodkościami "atakującymi" z wielu stron  nasze podniebienia , węch i oczy.
Mimo tych przestróg, a może właśnie dlatego, chciałbym jednak życzyć, by w centrum Świąt Bożego Narodzenia był Jezus, Boży Syn, który oddał swe życie za nas, ludzi, byśmy byli zbawieni. Życzę wszystkim radosnego przeżywania Świąt w gronie najbliższych, by wszelkie swary i nieporozumienia zostały zapomniane i wzajemnie wybaczone. Byśmy się wzajemnie kochali i szanowali, w rodzinie, mieście, gminie,w naszej pięknej Ojczyźnie- Polsce!  
Niech w te Święta Bożego Narodzenia i w kolejne dni zniknie nienawiść, zacietrzewienie, zawiść i zazdrość.
Bądźmy dla siebie Braćmi!     

Tadeusz Kaiser
http://www.enaszemiasto.pl/text/412/rozmyslania-przed-swiateczne.htm

Brak komentarzy: