niedziela, 17 lutego 2013

KTÓRĘDY DO NIEBA...: TYŚ BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM

KTÓRĘDY DO NIEBA...: TYŚ BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM: Z dłonią na oczach zamkniętych błądziłem tak wiele lat kroczyłem za głosem kłamliwym i szumnym, gdy nawet pod nogi mi kłody sw...



TYŚ BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM




Z dłonią na oczach zamkniętych
błądziłem tak wiele lat
kroczyłem za głosem kłamliwym
i szumnym, gdy nawet pod nogi
mi kłody swe kładł.

W obłędnym młynku straciłem słuch
a serce zarosło chaosem skamieniałym
wśród ulic świata błąkałem się,
tratwy jego mnie czarowały
i sunąłem po wodzie jak pijany.

W ostatniej chwili w podmuchu melodii
zabłysło nade mną błękitne niebo
przeleciał gołąbek w świetlistym otoku
i wyrwał me serce z grzesznego splotu.

Na drodze stanął mi Chrystus Pan
odmienił życia marny los, doznałem
odtąd wielu łask i śpiewam Mu:
krwi Twojej  świętej największa
jest moc.

Któż jest tak piękny Jezu jak Ty
któż może sprostać wielkości Twych sił
ja Ciebie wielbię przez wszystkie dni,
gdyż błogosławieństwem
stałeś się mym.

Wiersz Mirosława Adama Kosmali

Brak komentarzy: