środa, 6 lutego 2013

"PRZEZ NOS DO SERCA..."




Taki nietypowy był tytuł usługi Słowem Bożym w czasie zgromadzenia zboru KWCh w Palowicach
w niedzielę 3 lutego 2013 r. Kazanie głosił brat Grzegorz Rzyczniok. Chciałbym przybliżyć treść kazania.
Utrata węchu to wielka tragedia dla człowieka.Bo dzięki węchowi, czy pokarm jest świeży, rozpoznajemy truciznę, czujemy woń kwiatów, orientujemy się w otoczeniu. Nawet, gdy tego nie chcemy, to czujemy zapach.Pan bóg dał nam, oprócz innych zmysłów, zmysł zapachu. Pan Bóg pragnie, byśmy Go wyczuwali!
Pan Bóg mówi też o swoim nosie, że coś pachnie, a co inne że śmierdzi.
Jakie rzeczy są miłe Panu i pacną, a które śmierdzą?
W Księdze Izajasza 65 Pan Bóg mówi o narodzie Izraela, że "są dymem w moich nozdrzach".
Naród  izraelski chciał narzucić Bogu, by polubił to, co oni robią i lubią.Pan Bóg dotykał wielu zmysłów
swojego narodu. A co Biblia mówi o wonności? W czasach Starego Testamentu, za panowania
Salomona, pachnące olejki, perfumy i inne wonności były na równi traktowane ze złotem.Królowa Saba, gdy przybyła do Jeruzalem do króla Salomona, to podarowała mu ogromną ilość pachnideł.
Jakub kazał swoim synom, aby ofiarowali Józefowi balsam i mirrę, oraz szafran (na szafran potrzebne było 200 tys. kwiatów krokusa).Żołnierzom rzymskim często płacono drogocennymi perfumami.Wonność
była rzeczą bardzo cenną.Już w 2 Ks. Mojżeszowej 22-38 Bóg przedstawia doskonałą recepturę pachnidła.
Pan Bóg chciał, by ludzie, przez tę woń, niepowtarzalną, mieli skojarzenie z tym zapachem.
By zapach ten był dla ludzi słodyczą i rzeczą świętą! "A w świątyni Jego wszystko woła:chwała" -
pisze Psalmista.W tej świątyni 2 razy dziennie kapłan palił kadzidło według przepisu i na chwałę Pana!
Nie wolno było przynosić ( pod karą śmierci) pachnideł, przyrządzonych według własnych przepisów.
Pachnidła do kadzideł mogły być przyrządzone tylko według przepisu Pana Boga!
I oto nasuwa się nowe spojrzenie na modlitwę.Nasza modlitwa może być miła dla Pana, gdy jest oparta na przebaczeniu! Na Bożym przebaczeniu! Jeśli przychodzimy do Pana Boga z drogocennym 
imieniem Jezus w naszym sercu i duszy, to taka modlitwa jest miła Panu!
W   świątyni   wszystko   wskazywało   na   Pana Chwały !!!
Maria, siostra Łazarza, odkryła, że najcenniejszą rzeczą będzie namaszczenie Pana Jezusa drogocennym
(wartym 300 denarów, a 1 denar to była zapłata za dzień pracy) olejkiem.
Ta ofiara była miła Panu Bogu!
Maria z Betanii również namaściła Pana Jezusa zdjętego z krzyża, a Nikodem przyniósł prześcieradło, w którym został pochowany.Maria uczyniła to z chęcią !
Słowo chrześcijanie wywodzi się z Antiochii, gdzie uczniów Pana Jezusa nazywano "chrystusowcy",
ponieważ "pachnieli Chrystusem"!
W 2 Liście do Koryntian 2:14-16 Paweł mówi, że "w was żyje Chrystus pachnący".
Chrześcijanie roznoszą wonność Chrystusową poznania Pana! 
Dla jednych Ewangelia jest życiodajna, a dla innych jest "śmieciem".
Wonność Chrystusa jest miłością i nadzieją!
Chrześcijanin nie może w zborze pachnieć, a poza zborem śmierdzieć.
                                MOŻEMY SIĘ PRZYCZYNIĆ "SWOIM ZAPACHEM", 
                                           BY IMIĘ PANA BYŁO UWIELBIONE!!! 

   http://www.palowicekwch.pl/nauczanie/audio/382-przez-nos-do-serca

Brak komentarzy: