piątek, 1 lutego 2013

Radość z Pana jest waszą ostoją! (Filip. 4:1-9)




W czasie studium biblijnego w zborze KWCh w Palowicach 31 stycznia 2013 usługę Słowa Bożego miał
Kaznodzieja i misjonarz, brat Czesław Bassara.W czasie studium Brat Czesław rozważał temat:
                                        "Radość z Pana jest waszą ostoją!"
w oparciu o wersety Pisma Świętego - Listu do Filipian 4:1-9.
Kaznodzieja udostępnił na piśmie swój wykład, który chciałbym przedstawić.

Wstęp
Więzienie nie zawsze jest miejscem, w którym można się radować. Apostoł Paweł nie tylko się radował, ale też zachęcał do radości! Zbór w Filippi powstał, bo było dwóch braci, którzy radowali się o północy i na dodatek śpiewali pieśni. Radość z Pana była ich ostoją.
W Liście do Filipian 4:1-9 uderzają dwie powtórki: "napominam" ( Filip.4:2) i "radujcie się"(Filip.4:4).
Głównym tematem Listu do Filipian jest "radość z Pana!"
Współczesny świat wkłada dużo wysiłku i środków w rozrywkę, której celem jest przyniesienie ludziom radości. Im bardziej te wysiłki mnoży, tym bardziej wydaje się, że jest przygnębiony. Wyszukane zabawy nie przynoszą światu prawdziwej radości. Świat jest pogrążony w smutku.

Skąd czerpiemy radość?
Prawdziwa radość wypływa z osobistej więzi z Bogiem."A Bóg nadziei niechaj was napełni wszelka radością i pokojem w wierze, abyście obfitowali w nadzieję przez moc Ducha Świętego" ( Rzym. 15:13). Radość chrześcijanina ma swoje źródło w Bogu, Dawcy wszelkiego dobra.Wiąże się ona z miłością oraz z pojednaniem z Bogiem i ludźmi.
"Owocem  zaś Ducha są: miłość, radość,pokój..." (Gal.%:22). Radość pochodząca z Boga nie jest chwilowa emocją ani uczuciem pod wpływem wzruszających przeżyć. Radość chrześcijanina to owoc przyjęcia Pana Jezusa i wiary w żywego Boga.
Słowo Boże pomaga nam poznawać prawdę o miłosiernym Ojcu i o nas samych, Ojciec dwóch synów marnotrawnych (Łuk.15) miał radość w tym, że jeden z nich powrócił. Drugi syn znajdował się tak blisko ojca, ale nigdy nie powrócił. Nie chciał się radować. Nie miał dobrej więzi ani z ojcem, ani ze swoim bratem. Pozostał w swoim smutku na zewnątrz. Niebo się radowało, ojciec się radował, młodszy syn się radował, a starszy syn marnotrawny pozostał w smutku, niezgodzie i w swoich pretensjach.

Kiedy przeżywamy radość?
"Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się" (Filip. 4:4).Apostoł Paweł wzywa wierzących do radykalnego trwania w radości. To wezwanie wypowiedziane z takim naciskiem może budzić zdziwienie.
W jaki sposób nieustannie trwać w radości, kiedy doświadczeniem człowieka są tak często trudy i przeciwności, lęki, cierpienie, a także rozterki duchowe, wątpliwości wiary, przekonanie o milczeniu Boga, czasem kłopoty z grzechem, smutek, zniechęcenie, a nawet rozpacz? W jaki sposób radość może współistnieć ze znojem życia? Jak się radować, kiedy ciężar doznanych i zadanych krzywd zdaje się przygniatać nas do ziemi?
Habakuk miał problem,bo pielęgnował fałszywą teologię. Był rozgoryczony. Uważał, że Bóg milczy. kiedy naród Boży grzeszy. Zarzucił Bogu brak sprawiedliwości (Hab. 1:2-3).
Kiedy Bóg mu powiedział, że ukarze grzeszących Izraelitów i w tym celu użyje jeszcze gorszych Chaldejczyków, pojawił się drugi problem teologiczny. Jakże Bóg może tak postępować? ( Hab.1:1-13).
Habakuk miał tak dobrze poukładana swoją teologię systematyczną, a Bóg miał odwagę jego teologię naruszyć. W swojej desperacji Habakuk swój smutek przyniósł do Boga ( Hab. 2:1-4). " A sprawiedliwy
z wiary żyć będzie!" (Hab. 2:4) to kręgosłup teologiczny, na którym oparte jest przesłanie Biblii: Rzym. 1:17; Gal. 3:11; i Hebr. 10:38.
Bóg wyprowadził Habakuka z doliny smutku na wyżynę radości: "Lecz ja będę radował się 
w Panu, weselił się w Bogu mojego zbawienia" (Hab. 3:18). Wzruszająca i pełna radości jest pieśń Habakuka w obliczu oczywistych problemów (Hab. 3:17-19).
Bóg powołał Nehemiasza, aby zapewnić Bożemu ludowi bezpieczeństwo i radość. Kiedy dowiedział się
o losie narodu Bożego, to przeżył smutek: "A gdy usłyszałem te słowa, usiadłem i zacząłem płakać, i smuciłem się przez szereg dni, poszcząc i modląc się przed Bogiem Niebios" ( Nehem. 1:4).
Po skończeniu prac nad odbudowa muru Jeruzalem czytamy: "Wtedy Nehemiasz, który był namiestnikiem, oraz Ezdrasz, kapłan i pisarz, i Lewici, którzy objaśniali lud, rzekli do całego ludu:
Dzień dzisiejszy jest poświęcony Panu, waszemu Bogu, nie smućcie się i nie płaczcie; gdyż cały lud, słuchając postanowień Zakonu, płakał. I rzekł do nich: Idźcie, najedzcie się tłustego jadła i napijcie się słodkich napojów, udzielcie tez tym, którzy nic nie przygotowali, gdyż dzień dzisiejszy jest poświęcony naszemu Panu; nie smućcie się, wszak radość z Pana jest waszą ostoją. Lewici zaś
uspokajali cały lud, mówiąc: Uspokójcie się, gdyż dzień dzisiejszy jest święty, nie smućcie się"
( Nehem. 8:9-11). Naszym zadaniem nadal jest nie tylko się radować, ale też nieść radość innym. Przychodząc na zgromadzenie wnosimy radość, albo smutek. Jeśli Pan jest moją ostoją, będę przynosił radość! " Nie smućcie się, wszak radość z Pana jest waszą ostoją!" (Nehem. 8:10b).

Kto nie może przeżywać radości?
Nie mogą przeżywać radości z Pana ci, którzy nie są pojednani z Bogiem i ludzie, którzy pielęgnują
gniew i urazy, nie chcą przebaczyć i nie przyjmują przebaczenia. W beztroskiej wesołości, płynącej z zaspokajania żądz i przyjemności odnajdą tylko rozczarowanie. Każdy, kto żyje egoistycznie traci zadowolenie i sens swego istnienia. Kto odda siebie jako dar dla innych, odnajdzie radość i pokój. Stróż więzienia w Filippi był przepełniony lękiem, a kiedy pojawił się problem, to próbował rozwiązać go przy pomocy samobójstwa.Pod wpływem Bożego działania, radości Pawła i Sylasa oraz Bożej ingerencji w postaci trzęsienia ziemi zadał najważniejsze pytanie: " Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony?"
( Dz. Ap. 16:30), na które otrzymał natychmiastowa odpowiedź: "Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz
zbawiony, ty i twój dom!" ( Dz. Ap.16:31). Następnie czytamy: " Tejże godziny w nocy zabrał ich
ze sobą, obmył ich rany, i zaraz został ochrzczony on i wszyscy jego domownicy. I wprowadził ich 
do swego domu, zastawił stół i weselił się wraz z całym domem, że uwierzył w Boga"
(Dz. Ap.16:33-34).

Niektórzy wierzący tez nie maja radości
Nie maja radości wierzący, którzy zamiast walczyć o sprawę Bożą, walczą ze sobą jak Ewodia
i Syntyche, czyli żyją w grzechu. Ap. Paweł napisał: "Upominam Ewodię i upominam Syntychę,
aby były jednomyślne w Panu. Proszę także i ciebie, wierny mój towarzyszu, zajmij się nimi, wszak one dla ewangelii razem ze mną walczyły wespół z Klemensem i z innymi współpracownikami moimi,których imiona są w księdze żywota"( Filip. 4:2-3). Te dwie siostry nie były w stanie do Zboru
wnosić radość.Ostoją wierzących ludzi jest radość z Pana! Na wzór Marii możemy radować się w Bogu:
" I rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim..." ( Łuk.1:47).Uczeń Pana Jezusa weseli się nawet w ucisku: ...pełen jestem pociechy i nader obfita jest radość moja we wszelkim ucisku naszym"( 2 Kor. 7:4), ale nie może weselić się, kiedy walczy z drugim wierzącym. Radosny człowiek uwielbia Boga jako Stworzyciela i Zbawiciela. Cieszy się zwycięstwem prawdy i sprawiedliwości, nawet jeśli jest to związane z cierpieniem. Radość w Panu świadomie pielęgnowana staje się dla niego siłą do pokonywania wszelkich przeciwności. W każdej sytuacji możemy dziękować i zawsze się radować:
"A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują"(Rzym.8:28).
"Zawsze się radujcie!" ( 1 Tes. 5:16).

               Czesław Bassara (czesław7@eta.pl ; www.proword.eu)
  





Brak komentarzy: