wtorek, 4 stycznia 2011

CZAS NA ZMIANY

   Wczoraj, przeglądając portal społecznościowy, natknąłem się na linka od znajomego, który rekomendował film, z polskim tytułem "Czas na zmiany".  http://www.youtube.com/watch?v=eQHGDt92Eg0&feature=player_embedded
Zacząłem oglądać ów film, który został umieszczony na You Tube w 6 ,15 minutowych odcinkach.Kiedy obejrzałem 1 odcinek, obejrzałem 2, a potem 3,aż dobrnąłem do ostatniego,6 odcinka. Film wywarł na mnie piorunujące wrażenie.Akcja filmu rozpoczyna się w 1890 roku w purytańskiej szkole biblijnej. W gronie profesorów teologii trwa dyskusja na temat pozytywnego zrecenzowania nowej książki autorstwa jednego z nich.Jednak jeden z profesorów proponuje, aby autor książki najpierw udał się do jego domu. Po wielu wahaniach zgadza się i przybywa do domu profesora. Tu znajduje się "machina czasu", która przenosi pisarza w XXI wiek, do 2004 roku.Profesor odnajduje się wśród drapaczy chmur, w ulicznym zgiełku.Doznaje szoku. Ale jeszcze większy szok go dotyka, gdy widzi innych ludzi, inną obyczajowość i moralność. Trafia też do kościoła, gdzie najważniejszą sprawą jest  działalność w sekcji golfa, koszykówki, czy innych kołach zainteresowań.Profesor obserwuje, próbuje dyskusji i cały czas zastanawia się, gdzie  w kościele jest Jezus Chrystus?
To, w ogólnym skrócie treść filmu. Aha, profesor wraca  z powrotem do 1890 roku.
Jest to film z gatunku tzw. chrześcijańskich.Film dla mnie smutny i gorzki w wymowie.Może inaczej bym go odbierał, gdybym nie był chrześcijaninem.Ale, ponieważ nim jestem i poszedłem za Jezusem, to przerażają mnie ogromne zmiany , jakie zaszły w ludzkiej mentalności na przestrzeni 100 lat.Uzmysłowiłem sobie,jak przebiegły jest szatan i jak w perfidny sposób potrafi dostosować swoje "kuszenie" w zależności od zmieniających się czasów. Smutno mi też było, kiedy zobaczyłem współczesny "kościół",  w którym nie było tego, co jest sednem chrześcijaństwa- Jezusa Chrystusa. Bóg, Jezus Chrystus, nawet w kościele, znalazł się na marginesie.

Warto obejrzeć ten film. Może, po jego obejrzeniu,zastanowimy się, czy w naszej obyczajowości i moralności(nie tylko!), nie mówiąc już o naszych kościołach, nie zaszły już takie zmiany, jakie pokazane są w filmie? Czy nasze kościoły nie upodabniają się do amerykańskich kościołów "ewangelii sukcesu"?
Módlmy się do Boga,  by dał nam siłę, aby zły nie miał do nas dostępu. A kościoły były Jezusowe!    

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tu można obejrzeć ten film w całości (jak i wiele innych ciekawych godnych polecenia)

http://www.youtube.com/user/jan1423a#p/c/F73A1378C71B9EC3/0/069GT7P0w7I

Wierze ze gdyby wszyscy wierzący a szczególnie bracia starsi obejrzeli ten film z modlitwą i głęboką refleksja mógłby się naprawdę bardzo zmienić obraz Polskich zborów i wtedy przebudzenie byłoby bardziej realne

Anonimowy pisze...

To smutne,że w obecnych czasach nikogo już nie gorszą krótkie bluzeczki naszych córek odsłaniające brzuch i pępek.Nikogo nie dziwi wydawanie grubej kasy na modne ciuchy i buty nike,adidas czy innych dla naszych synów.Sami budujemy,bądź kupujemy domy,a jeszcze tak niedawno grzmieliśmy,że poprzestawajmy na tym co mamy.A najgorsze w tym wszystkim jest to,że ubodzy w zborach cierpią niedostatek i nie maja odwagi o tym powiedzieć,bo zbłądziliśmy z drogi Pańskiej i mówimy,że skoro nie mamy to musieliśmy nieźle nabroić.Jedni chodzą do zboru kilometry na pieszo,a inni jeżdżą wypasionymi brykami,każdy z rodziny osobno.Nie mówię tu,że mamy nic nie posiadać lub posiadać coś taniego,czy gorszego.Miejmy umiar...i przyjrzyjmy sie najpierw przed jakimś zakupem naszym braciom i siostrom czy aby czegos im nie trzeba.....