piątek, 2 listopada 2012

MAJĄC WIARĘ

Próbowałem wyjaśnić wiarę człowiekowi, który nie miał wiary.

"Jak można wierzyć w coś, czego nie widać?" zapytał mnie.

To było dobre pytanie.

Położyłem rękę na brodzie jak słynny posąg "Myśliciel".

Zerknąłem na niego z  powrotem. Potem zwróciłem się do niego. I wskazałem palcem, jakbym chciał odpowiedzieć. Zatrzymałem się i zwróciłem moją rękę ku mojej brodzie.

Uśmiechnął się.Był to ten rodzaj uśmiechu, który powiedział: "Zakłopotałem cię."

Wtedy patrząc do tyłu powiedziałem: "Jest coś na wietrze."

Pokręcił głową i powiedział: "Co? Wiatr?"

"Och, to jest dość proste dla mnie, aby wyjaśnić swoją wiarę, ale najpierw muszę wyjaśnić swoje," powiedziałem.

"Nie wierzę!" powiedział.

"Oczywiście, że tak."

"Dobrze, idź do niego." powiedział.

"Czy czujesz wiatr?" Zapytałem.

"Jasne".

"Nie można go zobaczyć, ale uważam, że tam jest."

"No tak, ale to czuję."

"Możesz poczuć  też wiarę." 

"Jak?"

"Wiara pojawiła się,  kiedy dowiedziałem się,że zarówno moja żona jak i syn mieli raka. Czułem to w moim sercu. Dotknąłem go, kiedy dotknął ich twarze w ostatnich chwilach, zanim poszli na zabieg. Nie mogłem zobaczyć. Odczuwałem, że to zanurzenie głęboko we mnie dały mi pokój. Tylko człowiek wiary może odczuwać pokój wewnętrzny "

"Ale to była wiara w lekarza. Widziałeś lekarza, można go usłyszeć . To nie wiara,  ​​to nie jest   prawda".
"Ale miałem wiarę w jego umiejętności. Moja wiara kazała mi zaufać człowiekowi. Bóg zainspirował  lekarza i wszystkie pielęgniarki, które znalazły swoje miejsce w życiu,
aby pomagać innym."

"To nie jest to samo."

"Ale mówmy o wietrze", powtórzyłem.

"Teraz wracamy do wiatru."

"Zobacz, że drzewo jest w ruchu, bo wiatr się porusza  nie dlatego, że może poruszać się samodzielnie. Teraz zobacz, że starsza kobieta siedzi na ganku? Ona siedzi na tym gorącu wiedząc, że wiatr może ją ochłodzić , ale ona nie może go zobaczyć. Było ciepło, spojrzała za okno i zobaczyła kołyszące drzewa. Wiedziała, że drzewo nie mogło się przenieść na własną rękę ... to musi być wiatr.

Dalej o wietrze. "

"Ciągle mówi, że..."

"I nie widzę, ale wiem, że tam jest. Gdybym był marynarzem,to  mógłbym ustawić żagle i wiem, że zabiorą mnie,tam, gdzie chcę. Bez nich byłbym sam. Lecz żeglarze wierzą w wiatr, tak jak ludzie wiary w  Boga.

Rozmówca zaakceptował, że wiatr istnieje, ponieważ można zobaczyć ruch drzewa, oraz  to, że wiatr dmucha na żagle łodzi i to dotyka twarzy.

Ale dalej o wietrze ".

"I znowu," powiedział.

"Udowodniłeś mi wiatr, a następnie..."

Pogrzebał w kapeluszu. Nerwowo postukał palcami w stół i powiedział: "Bo ja po prostu wiem."

"Ale jest coś w wietrze," powiedziałem jeszcze raz,gdy się uśmiechnął.

Pokręcił głową z frustracji.

Położył mi rękę na ramieniu i powiedział: "Mój przyjacielu, wierzę że wiatr istnieje, ponieważ widać ruch drzewa. Wierzę, że Bóg istnieje, ponieważ widzę drzewo".


Powyższy tekst znalazłem na stronie www.GodVine.com 

Brak komentarzy: