czwartek, 17 stycznia 2013

DAR ŻYCIA





Wiele lat temu, kiedy pracowałem jako wolontariusz w Stanford Hospital, poznałam dziewczynkę o imieniu Liza, która chorowała i potrzebowała transfuzji krwi od jej pięcioletniego brata, który cudem przeżył tę samą chorobę i wykształcił przeciwciała potrzebne do walki z chorobą.

Lekarz wyjaśnił sytuację jej młodszemu bratu, i zapytał chłopca, czy byłby skłonny oddać krew  siostrze. Widziałem go,jak wahał się tylko przez chwilę, zanim wziął głęboki oddech i powiedział: "Tak, zrobię to, jeśli uratuje to Lizę".

Gdy transfuzja się odbyła, leżał w łóżku obok siostry i uśmiechnął się,tak jak my wszyscy zrobiliśmy, widząc kolor wracający na policzki siostry. Potem twarz mu pobladła, a jego uśmiech zgasł.

Spojrzał na lekarza i zapytał drżącym głosem: "Czy mogę zacząć od razu umierać?" Będąc małym chłopcem nie zrozumiał  lekarza, bo myślał, że będzie musiał dać siostrze całą swoją krew.

"Większej miłości nikt nie ma nad tym, że jeden życie swoje oddaje za przyjaciół swoich." - Jan 15:13

Powyższa historyjka ukazała się na stronie www.GodVine.com

Brak komentarzy: