Jak to fajnie mieć dzieci, a potem, gdy dzieci mają swoje dzieci, czyli dla nas wnuki. Kolejny już rok mija, gdy ja jako dziadek, jestem zapraszany na "imprezkę" ( jak mówi moja wnuczka) z okazji dnia babci i dziadka. Oczywiście na "imprezkę" zostaje też zaproszona babcia. Fajnie, gdy nasze wnuki mają babcie i dziadków. Bo mogą im w wyjątkowy sposób podziękować za wspólne zabawy, granie w piłkę, pomoc w odrabianiu zadań domowych...Za poświęcony wnukom czas, cierpliwość;za radość i uśmiech na twarzy babci i dziadka. Choć nie zawsze już zdrowie nie to, bo nogi odmawiają posłuszeństwa, w plecach strzyka, a oddech jest już krótki...
Dobrze, że dziadkowie mogą uczestniczyć w wychowaniu wnuków, że mogą pomóc swoim dzieciom w procesie wychowawczym. Bo , jeśli będzie wspólne wychowywanie przez rodziców i dziadków, to nasi milusińscy, których tak bezgranicznie kochamy, wyrosną na dobrych i prawych ludzi. Jestem tego pewien.
A my z żoną i drugimi dziadkami, mieliśmy wielką przyjemność uczestniczyć w "dniu babci i dziadka" w Szkole Podstawowej w Przegędzy oraz w Przedszkolu nr.1 w Leszczynach. Na tych dwóch "imprezkach" mogliśmy podziwiać występy taneczne, recytacje wierszy, spektakl teatralny ("Urodziny Kubusia Puchatka"), a także jasełka. Serce się radowało widząc, jak nasi milusińscy pięknie grają na instrumentach muzycznych, śpiewają i deklamują wiersze.
Nasze wnuczęta nie zapomniały też, że babcie, a szczególnie dziadkowie ( wiem to po sobie) lubią słodkości. Dlatego też na tych "imprezkach" delektowaliśmy się słodkościami i smaczną kawą ( albo herbatą).
Jesteśmy wdzięczni nauczycielom szkół i przedszkoli, że przygotowują nasze wnuki do występów. Cieszę się, że uczą też ( albo przede wszystkim) szacunku dla rodziców, dziadków, ludzi starszych...W imieniu dziadków składam wszystkim nauczycielom i wychowawcom gorące podziękowania za ich trud wychowania najmłodszego pokolenia. Chylę czoła!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz