sobota, 23 lipca 2011

CUDA, JAKICH DOKONUJE DZIŚ BÓG !!!

Wieczorem otrzymałem od mojej siostry w Chrystusie wiadomość o Bożym działaniu i cudach, jakich dzisiaj dokonuje Pan Jezus w naszym życiu! Jeśli uwierzysz i będziesz Mu wiernym, to możesz doświadczyć Jego działania. Świadectwo, które chciałbym udostępnić mówi o tym jacy cenni jesteśmy w Jego oczach !


 Serdecznie pragnę Cię powitać.



Jak Tobie mówiłam, że zostałam przez Pana wyrwana ze świadków Jehowy, w tej religii byłam 36 lat. Ale dzieci zostały. Boleję nad tym. Najmłodsza córka parę lat temu została wykluczona ze świadków bo brała narkotyki i piła alkohol. Esterka ma 25 lat i przebywała cały czas czyli 6 lat w Szkocji w Aberdeen.Prowadziła bardzo rozrywkowe życie. Nie chciała słyszeć o Bogu. Kilka razy jeździłam do niej, tłumaczyłam, błagałam ją o opamiętanie się. Paliła i zarzywała  wszelkie narkotyki.Była wrakiem człowieka. Serce mi krwawiło.

Jak się nawróciłam w kwietniu 2011 i przyjęłam  23 czerwca chrzest,postanowiłam o nią cały czas się modlić do Pana Jezusa. I cud się stał!

17 lipca zadzwoniła do mnie błagając "mama pomocy bo umieram". To była niedziela. Pan Jezus pomógł mi cudem dostać tani bilet już we wtorek na samolot do Anglii.Płakałam ze szczęścia.Szybko dostałam bilet PKS z Augustowa na Okęcie w Warszawie połączeniem bezpośrednim. Były mąż nie chciał ze mną lecieć.Martwiłam się tylko jak się dostanę do niej bo z lotniska w Anglii, jeszcze trzeba było dojechać 250 km. Tym bardziej, że nie znam języka angielskiego.  O dowiezienie mnie na miejsce  zadbał już Pan Jezus poprzez wspaniałą pomoc brata chrześcijanina  z Bielsko Białej Piotra Guzik. On załatwił mi transport. Szczęśliwie mogłam dojechać do Aberdeen całą drogę z kierowcą rozmawiając o Panu Jezusie i Biblii. Ale nastąpiły problemy gdy dojechałam. Okazało się, że Esterka od miesiąca jest bezdomna, nie pracuje, upija się i narkotyzuje już heroiną. Na pół łysa, zęby się ruszają, kości bolą, nerki, trzustka. Straszne!  I nie mogłam jej poznać.

Błagała mnie o pomoc! Nie miała ważnego paszportu, dowód osobisty zgubiony.Co robić!  Modliłam się. Błagałam Pana z płaczem. Jak wyrwać dziecko z tego kręgu szatana!

Następnego dnia z samego rana pojechałyśmy autobusem do stolicy Szkocji Edynburga szukać ambasady i konsula aby pomógł dostać ważny paszport. W tym czasie zabukowane już miałam bilety powrotne na samolot do Polski na środę na 20 lipca. W bilety nie wpisany był tylko numer paszportu. Miała to zrobić druga córka przez internet jak tylko załatwimy paszport i damy jej znać telefonicznie. Odlot miałyśmy o 17/15 z Edynburga.Pan skruszył serca urzędników o 13 godzinie miałyśmy już Esterki paszport, biegiem musiałyśmy nie znając miasta, byłam tam pierwszy raz w życiu, dowiedzieć się gdzie można dostać się do komputera, internetu i drukarki. Aby wpisać numer paszportu w bilet i wydrukować.  Cudem Pan pokierowal nas do wielkiej biblioteki na Zamku. Tam pomogli nam pracownicy wszystko wydrukować. Po 14 godz miałyśmy już bilety na samolot, został dojazd 35 minutowy na lotnisko. Zdążyłyśmy. Esterka miała już drgawki, głód heroiny, była agresywna.Na lotnisku była straszliwa kolejka. Tu szatan jeszcze raz uderzył! Nie przepuszczono nas do samolotu!

Odleciał bez nas!  Boże co robić? Boże ratuj! Mamy w kieszeni tylko 50 funtów. Następnego samolotu w tym dniu nie ma.  W czwartek jest samolot do Gdańska o 12 godzinie ale dopłaty 200 funtów. My nie mamy pieniedzy!

Pierwszy raz w życiu uklękłam na środku lotniska, głośno płacząc i modląc się w ręcami w górze, nie wiedziałam co robić! Błagałam Boga o pomoc.Jedyna nadzieja w Nim, Pan Jezus jest Bogiem cudow! Duch Święty poddał mi myśl, że mam przy sobie kartę polską do bankomatu, zostało tam 800 złotych. Esterka już mdlała,była rozdygotana. Pobiegłam do bankomatu i wyjęłam 150 funtów, było to na bilet powrotny. Pan jest cudowny! Pobieglam do kasy, zostały już tylko 2 bilety na samolot, Pan je zatrzymał dla nas.Zapłaciłam. Lot następnego dnia miałyśmy zapewniony. Jak przetwać noc na zimnym lotnisku? Esterka czuła się fatalnie. Kości i trzustka bardzo dokuczały. Usiadłyśmy na krzesełka, położyła mi głowę na kolana, gładziłam ją po peruce na głowie i się modliłam głośno.Nie miałyśmy w ogóle bagżu ale miałam  w plecaku swoją Biblię. Czytałam jej Psalmy. Zasnęła. Tuliłam ją bo miała drgawki i skoki temperatury.I znowu się modliłam i tak całą noc. Ona była bardzo zdziwiona, że tak pięknie wypoczęła. Mówiła: mamusiu co mi dałaś, że tak dobrze się czuję? Rozpłakałam się! Córeczko to Pan Jezus cię ratuje. Ja tylko się modlę.

 Tak dotrwałyśmy do czasu odlotu samolotu. Przyleciałyśmy do Polski tylko dzięki Panu Najwyższemu.  Z trzema  przesiadkami  dotarłyśmy do domu w nocy. Z rana już zawiozłam do umówionego wcześniej szpitala na odtrucie  Esterki na Detox. 24 lipca w piątek przyjęła pierwsze kroplowki. Potem czaka ją terapia w Ośrodku Chrześcijańskim w Łękini koło Koszalina. Też Pan Jezus pomógł załatwić roczny dla niej pobyt.  Ratowanie córki z Anglii z sideł szatana trwało 3 dni.

Tylko dzięki Panu Jezusowi który działa tam gdzie  już wszystko zawiodło,gdzie jest tylko rozpacz i On dokonuje cudu.  Gdy się pokłada całkowitą ufność, że tylko w nim jest ratunek---ON DZIAŁA I RATUJE I DOKONUJE RZECZY NIEMOŻLIWYCH. Dziękuję Panu z całego serca,że uratował moją córkę.



 Opisałam Ci Cud jakiego dokonał Pan Jezus w ciągu 3 dni. A ja walczyłam o nią 6 lat bez skutku. Jak nie kochać takiego Pana!!!!!

2 komentarze:

Masunurin pisze...

Wspaniały przykład działania Yahshua [Jezusa] w życiu dziecka Bożego.Właśnie dzięki takim świadectwom buduje się Kościół Chrystusowy.Apostołowie gdy głosili Słowo Boże korzystali ze świadectw które były nieodłącznym elementem ich życia w wierze.Mając takie świadectwo siostro, możesz głosić poganom dobrą nowinę.Błogosławione jest Imię Jahwe Boga Zastępów który posłał Syna swego Jednorodzonego Yahshua [Jezusa] abyśmy mieli w Nim żywot wieczny.Błogosławieństwa Bożego:)
HalleluYah!

WujekTadek pisze...

Dziękuję za ten budujący komentarz!